Właściciel majątku skutecznie rozporządzi nim na wypadek śmierci, tylko gdy napisze ważny testament nieobarczony żadnymi wadami, wyszczególni spadkobierców powołanych do dziedziczenia i wskaże, w jakich częściach obejmą oni majątek.

Najczęstsze wady

Aby nie popełnić błędu przy sporządzaniu testamentu, najlepiej wykonanie tej czynności powierzyć notariuszowi. Za akt notarialny trzeba jednak zapłacić. Natomiast żadnych opłat spadkodawca nie ponosi wówczas, gdy sam spisze swoją ostatnią wolę albo wygłosi ją w obecności przynajmniej trzech świadków.
Powinien przy tym pamiętać, że testament zawsze zawiera rozporządzenie tylko jednego spadkodawcy. Dlatego jednego testamentu nie mogą wspólnie spisać małżonkowie nawet, gdy rozporządzają w nim tylko jedną rzeczą, która należy do obojga, np. zapisują wspólne mieszkanie temu samemu wnukowi. Nie powinni więc na jednej kartce zamieścić ostatniej woli obojga, a pod nią złożyć dwóch podpisów i opatrzyć datą. Na jednej kartce wolno jednak umieścić rozporządzenia dwóch osób tak, że najpierw jedna spisze swoją ostatnią wolę, podpisze ją i opatrzy datą, a następnie zrobi to druga.
Reklama
Testamentu nie można sporządzić również przez przedstawiciela, np. dyktując mu treść swojej ostatniej woli. Spadkodawca powinien spisać ją własnoręcznie, podpisać i opatrzyć datą, nawet gdy pisze niewyraźnie. Nie może również napisać testamentu na maszynie ani na komputerze – sam odręczny podpis nie wystarcza.
Zdaniem Sądu Najwyższego nie można uznać, że ważny jest dokument wprawdzie noszący tytuł „testament” i zawierający oświadczenie o ofiarowaniu na wypadek śmierci określonego majątku, jeżeli został napisany na maszynie i jedynie podpisany, nawet z potwierdzeniem, że podpisał go własnoręcznie spadkodawca (postanowienie Sądu Najwyższego z 2 kwietnia 1998 r. w sprawie sygn. akt I CKU 16/98 opublikowane w Lex Polonica).
Przy ocenie, czy testament został własnoręcznie sporządzony, przyjmuje się, że może to zrobić nawet kaleka bez rąk lub ręki, gdy potrafi napisać, posługując się protezą lub nogą. Natomiast osoby niewidome nie mogą sporządzić ważnego testamentu, posługując się pismem Braille’a, ponieważ nie ma ono żadnych cech indywidualnych.

Parafa to za mało

Na ważność testamentu nie wpływa to, jakim narzędziem został napisany: tuszem, ołówkiem czy piórem, ani to, na czym został napisany: na kopercie, odwrocie rachunku lub innego pisma, a nawet w liście skierowanym do spadkobiercy lub innej osoby (uchwała składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z 28 kwietnia 1973 r. sygn. akt III CZP 78/72, opublikowana w OSNCP nr 12 z 1973 r., poz. 207).
Na ważność testamentu ma natomiast wpływ zamieszczenie pod jego treścią podpisu. I nie mogą to być jedynie inicjały ani parafa. Tym bardziej nie liczy się utrwalenie podpisu w sposób inny niż odręczny, choćby za pomocą faksymile. Natomiast nazwisko nie musi być napisane w pełnym brzmieniu, np. osoba posługująca się nazwiskiem dwuczłonowym może się podpisać tylko jednym, a nawet pseudonimem, gdy stale używa go w obrocie prawnym.
Nie wolno też dopuścić do sytuacji, gdy inna osoba spisuje treść ołówkiem, a następnie spadkodawca poprawia piórem lub długopisem już istniejące pismo.
Nieważność występuje również wówczas, gdy testator nie miał pełnej zdolności do czynności prawnych albo działał w stanie wyłączającym świadome lub swobodne powzięcie decyzji, pod wpływem błędu bądź groźby. Dlatego osoby między 13. a 18. rokiem życia oraz ubezwłasnowolnione częściowo albo całkowicie nie mogą sporządzić ważnego testamentu. Natomiast ważny testament może sporządzić osoba chora psychicznie, pod warunkiem że choroba nie doprowadziła do ubezwłasnowolnienia.
Gdy powstaną wątpliwości co do świadomości testatora podczas sporządzania testamentu, bo inni spadkobiercy zakwestionowali ważność dokumentu, to sprawę rozpoznaje sąd. Wtedy najczęściej powoływany jest biegły, który ocenia stan umysłu spadkodawcy w chwili sporządzania testamentu, mimo że ta osoba już nie żyje.
Natomiast w orzecznictwie Sądu Najwyższego wykształcił się pogląd, że dla sądu nie może być co do stanu poczytalności testatora wiążąca opinia notariusza, który sporządził testament w formie aktu notarialnego. Taką opinię SN wyraził m.in. w wyroku z 23 lipca 1982 r. w sprawie sygn. akt III CRN 159/82, opublikowanym w OSNCP nr 42 z 1983 r., poz. 57.
Podstawa prawna
Art. 941 – 952 ustawa z 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz.U. nr 16, poz. 93 z późn. zm.).