Choć ostatnio pojawiły się zarzuty, że królowa pop wręcz przesadziła z muskulaturą, każdy przyzna, że ciało Madonny nie przypomina ciała pięćdziesięcioletniej kobiety. Na taki efekt gwiazda ciężko pracuje wraz ze swoją osobistą trenerką Tracy Anderson.

Reklama

CZY TO JUŻ KATORGA?

Panie spotykają się prawie każdego dnia i spędzają razem dwie godziny dziennie. Wokalistka jest gotowa do największych poświęceń po to, by uzyskać piękną rzeźbę. Jak przyznaje Anderson, Madonna chce być zgrabna, ale nie chce, by jej ciało było nienaturalnie umięśnione. Jak chcą to osiągnąć?

"Ćwiczymy przez dwie godziny dziennie, sześć razy w tygodniu. Przez 45 min. wykonujemy dance aerobik, następnie pracujemy nad rzeźbą mięśni i gibkością. Trening nie obejmuje biegania, a ciężarki nie są cięższe niż półtora kilograma" - relacjonuje trenerka gwiazdy.

Reklama

Tracy Anderson nie zgadza się, żeby ramiona Madonny były przesadnie umięśnione. Jej zdaniem cała figura wokalistki jest godna podziwu. "Ciało Madonny jest idealne, nie ma ani grama tłuszczu, cellulitu, jest bardzo wysportowana, a jej ramiona są niesamowite"- rozpływa się w zachwytach trenerka.

______________

NIE PRZEGAP:

>>> One kochały się na oczach ludzi
>>> Dramatyczna pomyłka w in vitro
>>> Oto największe wpadki córek polityków