Brytyjska aktorka Helena Bonham Carter znana jest ze swoich dziwacznych kreacji i fryzur, dzięki którym wielokrotnie uznawana była za najgorzej ubraną i najmniej elegancką kobietę show-biznesu. Tym razem również nie zawiodła swoich krytyków. Pożółkłe zęby i wąsy, z którymi pojawiła się na czerwonym dywanie w Londynie, zapewniły jej złą prasę na całym świecie.
Na szczęście ubytków jej urody zdaje się nie zauważać jej mąż, reżyser Tim Burton, który obsadza ją w swoich filmach w pierwszoplanowych rolach, m.in. u boku Johnny'ego Deppa.

Reklama

Carter pojawiła się na uroczystości ogłoszenia nominacji do Złotych Globów z fryzurą - "nie zdążyłam zdjąć papilotów". W błękitnej sukni towarzyszyła mężowi Timowi Burtonowi na premierze filmu "Sweeney Todd". Jej uśmiech nie zdradzał wtedy urodowej katastrofy. Brudne zęby i wąsy zaprezentowała dopiero na promocji filmu w Londynie.