Marchewka

Nie na bałwani nos, a jako przekąska do pracy przyda się poczciwa marchewka. Jej zalety i wartości odżywcze są nie do przecenienia, a intensywnie pomarańczowy kolor to zasługa beta-karotenu, prekursora witaminy A. Organizm przetwarza karotenoidy w witaminę A, a ta trafia do wszystkich komórek, w tym skóry. Służy układowi odpornościowemu, zapobiega „kurzej ślepocie” i jest niezbędna, by wszystkie procesy odnowy skóry przebiegały prawidłowo. Jest silnym antyoksydantem, zwalcza wolne rodniki, które powodują uszkodzenia komórek. Działa też ochronnie przeciwko promieniowaniu UV, które zimą też jest groźne.

Reklama

- Beta-karoten gromadząc się w skórze, daje jej zdrowy odcień i rozświetlony wygląd. Sprzyja regeneracji skóry i pobudza pracę fibroblastów, a to ważne, bo te komórki produkują kolagen, niezbędny dla utrzymania jędrnej skóry – mówi Beata Kaleciński, kosmetolog z Body Care Clinic w Katowicach. Szklanka soku marchewkowego dziennie pomoże odzyskać blask szarej, zmęczonej cerze.

Łosoś

Z marchewką łączy go obecność karotenoidów, m.in. astaksantyny i ksantofili. To dobre źródło kwasów omega-3 i 6, a także witamin rozpuszczalnych w tłuszczach: E i D. Wszystko to sprawia, że łosoś wpływa korzystnie na stan zdrowia skóry i całego organizmu. W zimie, kiedy raczej nie myślimy o opalaniu trudno o wypełnienie dziennego zapotrzebowania na witaminę D, dlatego trzeba jej szukać w produktach spożywczych, m.in. w tłustych rybach. Nienasycone kwasy tłuszczowe mają właściwości przeciwzapalne, zapobiegają zaczerwienieniu i przesuszeniu skóry oraz innym problemom wynikającym z ekspozycji na czynniki drażniące, jak smog, mróz i wiatr. Budują także błony komórkowe, dzięki czemu wzmacniają odporność na infekcje. W sklepie wybierajmy łososia tego najbardziej czerwonego, najlepiej dzikiego. Unikajmy bladego mięsa, które jest w zasadzie bez dobrych tłuszczy, a zawiera sporo złego cholesterolu.

Brokuł

To zielone warzywo jest postrachem szkolnych stołówek, ale dla zdrowej skóry to prawdziwa skarbnica dobroczynnych związków. Karotenoidy i chlorofil to silne antyoksydanty. Do tego flawonoidy działające przeciwzapalnie i zwiększają odporność na alergie. Mało tego, brokuł zawiera sulforafan, kolejny silny przeciwutleniacz o działaniu przeciwnowotworowym i przeciwbakteryjnym. W tym warzywie znajdziesz również cały szereg mikroelementów: wapń, magnez, żelazo, cynk, do tego witaminy: C, K, witaminy z grupy B i kwas foliowy. Brokuł jest prawdziwym superfood dla skóry.

Reklama

Płatki owsiane

Kolejny produkt, którego nie powinno zabraknąć w kuchni bojowniczki o piękną skórę. Płatki owsiane zawierają błonnik. Jak się ma błonnik do skóry? To proste - zdrowie całego organizmu rozpoczyna się w jelitach. Błonnik usprawnia trawienie, poprawia perystaltykę jelit i pozbywanie się toksyn z organizmu. Pomaga również w utrzymaniu prawidłowej flory bakteryjnej jelit, co przekłada się na lepszą kondycję organizmu i skóry. Co ważne, płatki owsiane pomagają obniżyć poziom cholesterolu we krwi.

Podwyższony poziom cholesterolu grozi nie tylko chorobami układu krążenia, ale tzw. żółtakami, czyli nieestetycznymi zmianami pojawiającymi się najczęściej w okolicy oczu. Ponadto wysoki cholesterol wpływa niekorzystnie na wygląd cery, skóra która staje się poszarzała i blada – ostrzega kosmetolog.

Płatki owsiane to też świetny składnik maseczki na twarz. Dzięki nim skóra będzie nawilżona i bez podrażnień. Koniecznie wypróbuj!

Soja

Uwielbiana przez niektórych, a przez innych nienawidzona. Soja to roślina strączkowa, świetny (i smaczny) zamiennik mięsa. Jak wpływa na skórę? Zawiera izoflawony, w tym fitoestrogeny. Badania wykazały, że pomagają walczyć ze zmarszczkami i zmniejszają reakcje zapalne. Warto wypróbować to warzywo w kuchni, bo asortyment produktów jest naprawdę szeroki: mleko sojowe, kotlety lub tofu i wiele innych. Soja urozmaici dietę i będzie sprzymierzeńcem w walce o zdrową cerę.

- Naukowcy odkryli korelację pomiędzy regularnym spożywaniem soi lub jej suplementów, a poprawą kolorytu i faktury skóry. Ważna jest także z innego względu, a mianowicie podnosi odporność na promieniowanie UV oraz sprawia, że nadmierne owłosienie jest mniej widoczne – mówi ekspert Body Care Clinic. Same korzyści!

Zielona herbata, matcha

Antyoksydanty? Są! Substancje przeciwzapalne? Są! Więc, co tam jeszcze może tam być? Katechiny! To polifenole o bardzo wysokiej skuteczności w walce z wolnymi rodnikami tlenowymi. Wolne rodniki powstają jako produkt uboczny przemiany materii, są to silnie aktywne cząsteczki, które muszą być dezaktywowane lub usuwane z organizmu, bo inaczej mogą niszczyć DNA. Uszkodzenie nici DNA to prosta droga do problemów z gojeniem skóry, utratą jędrności i szybszym starzeniem. Co ważne, zielona herbata poprawia mikrokrążenie redukując cienie pod oczami i obrzęki. Katechiny mają również właściwości antybakteryjne i ściągające, więc esencja z herbaty użyta, jako tonik pomoże zwalczyć zmiany trądzikowe.

Pietruszka, papryka, pomarańcza

Te trzy produkty mają jeden wspólny mianownik – witaminę C. Głównie kojarzona z właściwościami wzmacniającymi odporność, a często zapomina się o fakcie, że jest niezbędna do produkcji kolagenu. Nie może jej zabraknąć w twojej diecie, jeśli zależy ci na opóźnieniu procesów starzenia. Niestety, to nie sezon na jagody, które są najbogatsze w ten związek, ale natka pietruszki ma jej niemal równie dużo.

Dzienne zapotrzebowanie na tę witaminę to od 70 do 90 mg, jednak można bezpiecznie zwiększyć dawkę nawet do 1 grama, co korzystnie wpłynie na procesy syntezy kolagenu. Trzeba wiedzieć, że z każdym rokiem tracimy 1% kolagenu ze skóry, więc warto za młodu pomyśleć o diecie chroniącej to cenne białko młodości – mówi kosmetolog.