Na rynku trwa rywalizacja. Jak to między kobietami. Bo czy Britney może być gorsza od swojej koleżanki Hiltonówny? Jak jedna promuje swoje perfumy, to druga też musi. Rywalizacja dotyczy również tego, który zapach lepiej się sprzedaje. Paris kipiała z zazdrości, kiedy reklamowane przez Spears perfumy "Curious" cieszyły się większym zainteresowaniem niż lansowany przez nią zapach. Co więcej, gwiazdy nie poprzestają na jednych perfumach, flakonów z ich nazwiskiem i o różnej nucie zapachowej jest coraz więcej.
Paris Hilton ma na swoim koncie już trzy flakony. Najnowszy zapach "Heiress", czyli dziedziczka, dedykowany jest kobietom młodym i eleganckim. Woń pomarańczy, jaśminu i fiołka zamknięto w strzelistej buteleczce, przypominającej kolumnę z widocznymi w środku różowymi, błyszczącymi drobinami. Wcześniej Hiltonówna promowała "Just me", "Paris Hilton", a nawet "Paris Hilton for Men" i "Just Me for Men".
Britney Spears sygnuje swoim nazwiskiem perfumy "Fantasy, "Curious" i "In Control". Zapach "Fantasy" jest pełen czarujących nut, jak śliwa chińska, złota pigwy, drzewa sandałowe i egzotyczne kiwi - przekonuje Spears. Natomiast w zapachu "Curious" (Ciekawy) ukryta jest m.in. nuta wanilii. Opakowanie flakonu utrzymane jest w ulubionej kolorystyce piosenkarki - różowym i lazurowym, a na buteleczce znajdują się m.in. serduszka. "In Control" pachnie orchideą. Oprócz perfum na rynek trafiły również aromatyzowany balsam do ciała, płyn pod prysznic i sztyft z mieniącymi się drobinkami.
Jennifer Lopez, zanim rozpoczęła karierę piosenkarki, pracowała w perfumerii. Podobno ma "bardzo dobry nos" i dlatego bez wahania zdecydowała się przygotowywać i promować własną wodę toaletową. Buteleczki jej perfum nie tylko ozdobione są jej inicjałami, ale również sztucznymi klejnotami, przypominając o zamiłowaniu Lopez do biżuterii.
Pięć lat po wylansowaniu swojego pierwszego zapachu "Glow by JLO" Jennifer Lopez powraca z "Glow After Dark by JLO", który jest czwartym zapachem z gamy Glow oraz siódmym w całej marce JLO. Piosenkarka sygnuje swoim nazwiskiem m.in. perfumy "Still", "Miami Glow" i "Live". Każdy z zapachów jest związany z danym etapem jej życia i kariery.
Marka Glow odwołuje się do popularnego wizerunku wychowanej w nowojorskim Bronx Lopez - "Jenny From the Block" (Jenny z sąsiedztwa). "Glow After Dark", zainspirowany przyjemnościami - "girls night out" - nocnego wyjścia "tylko dla dziewczyn".
Perfumy "Live" wyprodukowane przez Jennifer Lopez pachną... dzieckiem. Tak przynajmniej deklaruje artystka. Lopez, pracując nad zapachem, doszła do wniosku, że dzieci pachną "wyjętym z pieca ciastem i świeczkami o aromacie czerwonej porzeczki". "Postanowiliśmy poeksperymentować z tymi zapachami i osiągnęliśmy wspaniały efekt" - wyjaśnia Lopez, żartując, że do produkcji perfum "oczywiście nie używali dzieci".
Inna linia zapachowa artystki "Miami Glow" wzięły swoją nazwę od jej rodzinnego miasta. "Wywołuje skojarzenia ze słońcem, piaskiem i jakimś gorącym miejscem. To dla mnie esencja Miami zamknięta w butelce - wszystkie te zapachy, które lubię czuć, kiedy tam jadę" - wyznała Lopez. Natomiast perfumy "Still Jennifer Lopez" są dedykowane bardziej wyrafinowanym i dojrzałym klientkom. Za nowym produktem kryje się pomysł zaprezentowania nowej, dojrzałej twarzy Jennifer Lopez.
"Darling" to pierwsze perfumy sygnowane nazwiskiem piosenkarki Kylie Minogue. Zdaniem wiceprezesa marki, Steve'a Mormorisa, perfumy są odzwierciedleniem usposobienia australijskiej artystki, która jest "zarówno delikatna, jak i silna, zabawna i zmysłowa". Kylie zadbała, by jej perfumy były pełne kontrastów, tak jak ona sama. W jasnoróżowym flakonie z ciężkiego szkła, inspirowanym światowym tournee Kylie - "Showgirl", odnajdujemy kompozycję frezji, lychee i passiflory, ale również zapach lilii i boronii. Na koniec akcent australijski: drzewo sandałowe, ambra i wanilia. Nie będzie to natoamist pierwszy produkt sygnowany nazwiskiem Minogue - na rynek trafiła już, zaprojektowana przez nią, ekskluzywna kolekcja seksownej bielizny Love Kylie.
Są sławni, bogaci i zawsze modni... Victoria Beckham razem ze swoim mężem, piłkarzem Davidem Beckhamem, sygnuje perfumy "Intimately Beckham". Na opakowaniu ich herb - DVB. Podobno była Spicetka spędziła kilka miesięcy na komponowaniu zapachu. Odwiedziła także fabryki opakowań perfum. Ale to nie pierwsza przygoda Beckhamów z perfumami. Wcześniej na rynku pojawiły się perfumy "Instinct" podpisane tylko przez piłkarza.
Znana z roli Carrie Bradshaw z serialu "Seks w wielkim mieście" aktorka Sarah Jessica Parker jako jedyna była sceptycznie nastawiona do wypuszczenia na rynek perfum z jej nazwiskiem. Nie chciała, by fani pomyśleli, że sprzedaje swoje nazwisko. Parker szybko jednak zabrakło sceptycyzmu, podpisała kontrakt z firmą perfumeryjną Coty i w 2005 r. na rynku pojawił się zapach "Lovely". Jej perfumy to mieszanka zapachu m.in. mandarynki, bergamotki i drzewa różanego. "To łagodny aromat, niezbyt agresywny" - deklaruje Parker. "Nie jest to jeden z tych zapachów, które czuje się, zanim kobieta wejdzie do pomieszczenia". Na szyjce flakonu stylizowanego na antyczne naczynia, przyczepiona jest kokardka, a na złotej pompce wygrawerowane inicjały aktorki - SJP.
"Przeżyj tę chwilę razem ze mną. Poczuj szyk i elegancję, baw się i uwodź… Jak tu się oprzeć magii nocy?" - takie hasło promuje nowe perfumy lansowane przezNaomi Campbell. I jak tu się nie oprzeć czarnoskórej modelce? "Cat deluxe at night" to jej nowy zapach. Wcześniej Naomi promowała dzienną wersję perfum o tej samej nazwie. Zapach pasuje do kobiet, które są tajemnicze i piękne w "kocim" stylu. Dlatego na flakonie namalowano ciemnoróżowe lamparcie cętki, a do szyjki butelki doczepiono futrzany pompon. Campbell pachnie czarną porzeczką, fiołkiem alpejskim i kwiatem bawełny. Na półce w łazience Campell stoją też inne perfumy z jej nazwiskiem: "Naomagic", "Mystery", "Exult", "Sunset".