Osoby, które przeklinają, łatwiej znoszą fizyczny ból niż te, które zachowują się kulturalnie - wynika z eksperymentu doktora Richarda Stephensa z Keele University.
Naukowiec poprosił 64 studentów o zanurzenie dłoni w lodowatej wodzie i wytrzymanie w tej pozycji tak długo, jak to możliwe. Za pierwszym razem mieli powtarzać serię wybranych przez siebie przekleństw, za drugim nie wolno im było przeklinać. Zamiast słów niecenzuralnych mieli wymieniać słowa, których można opisać stół.
Okazało się, że badani podczas sesji z przeklinaniem byli w stanie wytrzymać ból spowodowany lodowatą wodą średnio o 40 sekund dłużej niż podczas sesji bez przekleństw (w pierwszej sytuacji wytrwali prawie 2 minuty, w drugiej 1 min 15 s). Badani ocenili też ból podczas pierwszej sesji jako mniej dotkliwy.
Zdaniem autora eksperymentu jego wyniki tłumaczą istnienie wulgaryzmów we wszystkich językach świata. Rzucanie mięsem to od prehistorycznych czasów sposób podnoszenia poziomu agresji i zmniejszania bólu. "U ochotników, którzy przeklinali, wzrastało tętno, co mogło podnosić ich poziom agresji. Kiedyś wykazano zaś, że zwiększona agresja zmniejsza ludzką wrażliwość na ból, niewykluczone więc, że przeklinanie wspomaga ten proces" - dodaje dr Richard Stephens.
_________________________________
NIE PRZEGAP:
>>> Dzieci uczyły się seksbiznesu od burdelmamy
>>> Nie każdemu dane jest umrzeć...
>>> Ma 72 lata i chce zostać mamą