Mówiąc o curry, myślimy zaraz o tłustych sosach, ciężkiej kuchni czy mięsnych gulaszach. I rzeczywiście, choć curry to jeden z głównych składników kuchni hinduskiej, można jednak używać go w zbożnym celu.
Z CZYM TO SIĘ WŁAŚCIWIE JE?
Curry na Zachodzie kojarzy się bardziej z gotową mieszanką odpowiednich przypraw sproszkowanych (proszek curry, angielskie curry powder), niekiedy zmieszanych z olejem lub ghi (pasta curry, angielskie curry paste) niż z normalną potrawą. Mieszanki, jakie możemy kupić na naszym rynku to zwykle :
- curry indyjska, łagodniejsza w smaku, barwa, w zależności od proporcji składników:
- żółta,
- czerwona,
- curry ze Sri Lanki, ostrzejsza w smaku, przyprawy przed zmieszaniem są palone i prażone, dlatego przyprawa ma barwę ciemnobrązową.
ŻÓŁRA KURKUMA TO CAŁY SEKRET
Jedną ze składowych mieszanek curry jest kurkuma, bogata w żółty barwnik, który tak pięknie koloryzuje nam, przykładowo, ryż. Kurkuma obecna w przyprawie curry na pewno pomoże lepiej trawić potrawę, a co za tym idzie mniej odkłada nam się w biodrach.
Uniwersytet w Bostonie odkrył podczas swoich badań, że kurkuma jest bogata w kurkumin, składnik, dzięki któremu ciało lepiej przetrawia jedzenie. Potwierdziły to badania przeprowadzone przez Journal of Nutrition – składnik ten zapobiega odkładaniu się komórek tłuszczowych w ciele człowieka.
Szczególnie efektywne jest to, gdy dodaje się kurkumy w połączeniu z innymi przyprawami do obfitych, tłustych potraw. Dzięki temu nie powstają nowe naczynia krwionośne, które w efekcie pomagają w rozprzestrzenianiu się tkanki tłuszczowej i przybieraniu na wadze.
MYSZY JAK KURCZĘTA
Potwierdza to eksperyment, gdy przez 12 tygodni karmiono myszy tym samym pożywieniem o tej samej ilości. Te, które miały dodawane do jedzenie curry ( w tym kurkumę), ważyły mniej niż te, które jadły niewzbogaconą karmę. Myszy karmione curry miały też mniejszy poziom cholesterolu i nie miały tylu nowych naczyń krwionośnych.
BYLE NIE HURTOWO
Możemy spokojnie ugotować niedzielny obiad z dodatkiem proszku z kurkumy, jednak powstrzymajmy się z jedzeniem jej w ilościach masowych. Badań na ludziach bowiem do tej pory nie przeprowadzano.
Curry kalafiorowe:
1 cebula
2 torebki ryżu parabolicznego
1 kalafior
Litr bulionu warzywnego
Kieliszek wina
Mieszanka przypraw curry
Koperek, szczypiorek
Pokrojoną w kostkę cebulę smażymy na oliwie w woku. Gdy się zeszkli, wsypujemy surowy ryż z torebek i czekamy aż nabierze złotej barwy. Potem dolewamy powoli kieliszek wina i czekamy aż odparuje. Następnie dodajemy surowy, połamany na różyczki kalafior. Smażymy chwilę a potem zalewamy wszystko bulionem i gotujemy na wolnym ogniu aż ryż i kalafior wchłoną wodę. Dodajemy sól, pieprz i curry - wedle smaku. Posypujemy wszystko obficie szczypiorkiem i koperkiem - i zasiadamy do stołu.
Smacznego!