Na dobry krem wydasz nawet kilkaset złotych, a wizyta u kosmetyczki to twój rytuał. Wiesz, ile pieniędzy i wysiłku kosztuje utrzymanie urody, a mimo to pijesz. No, w końcu impreza rządzi się swoimi prawami... Oczywiście - tylko, że rzadko podczas szaleńczej zabawy zdajemy sobie sprawę, jakie spustoszenie czyni w naszym organiźmie alkohol. Oczywiście ten wypity w nadmiernych ilościach.
SUSZA I PLAMY NA TWARZY
Przygladasz się swojej twarzy i myślisz, że chyba jeszcze nie czas na takie bruzdy... Za przedwczesne zmarszczki odpowiadać może właśnie alkohol. Na pewno nie raz widziałaś kobiety, które przez całe życie sobie popijały - mają to bowiem wypisane na twarzy. Alkohol odwadnia organizm, pity w nadmiernych ilościach powoduje, że skóra staje się wysuszona i nienaturalnie napięta. Poza tym powoduje rozszerzenie naczyń krwionośnych, co z kolei skutkuje zaczerwienieniem policzków i nosa (tam skóra jesy najcieńsza). Do tego uroczego wizerunku dochodzą też przekrwione oczy...
WITAMINY PRECZ!
Alkohol wypłukuje z organizmu witaminy, zwłaszcza A i D - możesz zatem oczekiwać, że w następnej kolejności zmatowieją ci włosy i paznokcie, a zęby po prostu zżółkną... W przypadku kobiet, które nie żałują sobie procentów nie pomoże nawet najzdrowsza dieta. Poza tym pijąc nie wierz, że pozostaniesz długo szczupła: alkohol powoduje tycie. Jest niezmiernie kaloryczny - jedna margerita to prawie 500 kalorii! Poza tym zrób rachunek sumienia i przyznaj się - ile razy podczas nocnych szaleństw rzuciłaś hasło:"To co? Skoczymy na kebaba?"