Inne
Inne
Inne
Inne
Reklama
Inne

F&F powstała w 2001 roku i od początku była zaplanowana jako marka związana z Tesco. Można przeczytać, że charakteryzuje ją podążanie za nowymi trendami, niezłe wykonanie i niewygórowana cena.

Wiekowo, znajdzie tam coś dla siebie i młoda dziewczyna, i jej matka. Dział odzieżowy posiada również ofertę dla mężczyzn, można tam także kupić akcesoria, bieliznę oraz pończoch i skarpetki.

Nie wiem jak w Wielkiej Brytanii, lub na Słowacji czy na Węgrzech (gdzie F&F także weszło na rynek), jednak w Polsce kupowanie odzieży w supermarketach nie kojarzy się z dbałością o styl. Jeśli szukasz rzeczy eleganckich, unikatowych i o wysokiej jakości, raczej udasz się do sklepu specjalizującego się w odzieży damskiej, a nie do sklepu, gdzie obok kupisz młotek czy zielony groszek.

ZNAMY, WIĘC KUPUJEMY?

Tym bardziej trudne zadanie mają ci, którzy starają się promować F&F jako ubrania eleganckie, stylowe i odzwierciedlające aktualne trendy sezonu. Sukcesem na pewno jest fakt, że jak deklarują materiały promocyjne marki, jej świadomość w Europie Centralnej wzrosła w ostatnich 6 miesiącach o 70 procent! Według badań przeprowadzonych na potrzeby marki, 50 procent pytanych kobiet uznało F&F za markę o doskonałej jakości, zadziwiająco niskich cenach i zawsze odpowiadającą obowiązującej modzie.

JAK JEST NAPRAWDĘ Z TYMI CENAMI?

Na pewno jest przystępnie, a nawet tanio. Przykładowo sukienka w złote pasy to wydatek 103 zł, czarne botki do kostki na wysokim obcasie kosztują tylko 53 zł. Tulipanowa spódnica bombka z satyny to wydatek 89 zł – nie są to rzeczywiście kwoty nie do przeskoczenia. Za futrzany bezrękawnik zapłacimy jednak już 153 zł, a dwurzędowy płaszcz w stylu militarnym będzie nas kosztował 265 zł. Nie jest to wcale więcej, niż zakup podobnej rzeczy w marce typu H&M czy C&A.

NAJWIĘKSZA SZTUKA TO DOGONIĆ TRENDY

Propozycja marki na chłodniejsze sezony to głównie sukienki à la lata 60-te, spódnice bombki, getry ¾, spodniumy z obniżonym krokiem czy cekinowe elementy dekoracyjne w ubraniach. Do tego dochodzą złote guziki, kolorowe lakierowane torby z imitacji skóry i lakierowane szpilki.

Na niedawnym pokazie mody organizowanym w prestiżowym budynku Reduta Bank Polski w centrum Warszawy nie pokazano tak naprawdę niczego, czego uważnie obserwujące modę kobiety nie miałyby w szafie już od około roku. Zaryzykowałabym nawet stwierdzenie, że niektóre z tych rzeczy są w użyciu od dłużej niż dwóch sezonu.

BEZPIECZNIE I BEZ KONTROWERSJI

Marka nie popisała się więc niczym nowatorskim, raczej wyraźnie dała znać, że bazuje na sprawdzonych już pomysłach i nie myśli wytyczać nowych ścieżek. Podczas gdy podobny cenowo H&M sprawnie podłapuje nowinki u wielkich projektantów i miksuje je z tym, co aktualnie pokazuje ulica, F&F wydaje się raczej kopiować H&M, co na dobre jej nie wychodzi. Jeśli wziąć pod uwagę, że kolekcje dla nich projektują fachowcy w Wielkiej Brytanii, to powinniśmy spodziewać się czegoś więcej.

Ubrania zdecydowanie lepiej wyglądają na zdjęciach, na modelkach nie zawsze się sprawdziły, jednak nie ma to u co kopii kruszyć, bo jednak cena mówi swoje.

Jeśli więc ktoś szuka dość dobrze wykonanych, niezbyt drogich ubrań i nie zależy mu na byciu o krok do przodu z trendami, bez problemu może udać się do Tesco.

Omawiana kolekcja pojawi się tam na początku sierpnia 2009 r.