W Paryżu, gdy elita mody gromadziła się właśnie na pokazie Balanciagi, 17-letnia modelka Ali Michael szykowała się właśnie na powrót do domu - znacznie wcześniej, niż oczekiwano. Michael - modelka du jour ubiegłego sezonu - wciąż przypomina wychudzone widmo o nadal rozwijającej się posturze i 58 cm w talii. W tym roku przytyła jednak 2,2 kilogramów. To nie spodobało się organizatorem pokazów. Jak opowiada matka dziewczyny, Mary Ann Michael, usłyszała od reżyserów, że jej nogi stały się zbyt pulchne.

Reklama

W światowej stolicy mody nikt nie pamięta o głośniej sprawie brazylijskiej modelki Any Caroliny Reston zagłodzonej na śmierć. Jej koleżanki występujące w Paryżu są równie chude, jak przed rokiem.

"Jeśli spojrzysz na dziewczyny, zobaczysz, że nie są one tak piękne jak modelki 20 lat temu. Są chude, mają dziwne rysy twarzy” - mówi Jimmy Pihet, rzecznik Federation Francaise de la Couture nadzorującej paryskie pokazy mody.

A wszystko to w momencie, gdy świat mody stara się zaprezentować inną twarz, choć tak naprawdę nic się nie zmieniło - wychudzony wygląd wciąż jest na czasie.

Nieuczciwe byłoby jednak obwiniać o to kilku projektantów. W USA, we Francji i Włoszech reżyserowie, projektanci, organizatorzy pokazów i magazyny mody nadal nie zatrudniają modelek przypominających te sprzed 20 lat. W swoich czasach modelka trafnie nazwana Twiggy (Gałązka) wyglądała nienaturalnie szczupło - dziś na wybiegu sprawiałaby wrażenie tęgiej.

Można znieczulić się na wygląd modelek. Przy ich mocnym makijażu łatwo przeoczyć, jak młoda jest część z nich. Michael została odkryta w Teksasie, gdy miała 15 lat. Jej matka, była modelka, mówi, że Ali postanowiła nie zagładzać się na śmierć. A to może oznacza, że po prostu nie zrobi wielkiej kariery.