Pierwszy tymczasowy dom handlowy nazywa się Boxpark i przynajmniej na razie zlokalizowany jest w rejonie dzielnicy Shoreditch w Londynie. Można w nim zaopatrzyć się w utrzymane w stylu mody ulicznej ubrania marek takich jak Abuze czy Boxfresh, ale także popularne sportowe brandy: Nike, Puma i Lacoste.
Budynek stworzony jest z prostych bloków, które można łatwo zdemontować i przenieść w dowolne inne miejsce. Jest jednak szansa, że zadomowi się w Londynie, ponieważ w Shoreditch ma pozostać przez najbliższe pięć lat.
Już wkrótce w brytyjskiej stolicy ma jednak "wyskoczyć" (ang. pop-up) kolejny tego typu dom handlowy, a pod koniec 2013 ma to być już trend ogólnoeuropejski. Sklepy pop-up mają dzięki swojej innowacyjności przyciągnąć klientów znudzonych tradycyjnymi centrami handlowymi. Z tego pomysłu korzystają już z powodzeniem od jakiegoś czasu wielcy projektanci i domu mody. W zeszłym tygodniu butik typu pop-up otworzył w Miami przy okazji targów sztuki francuski dom mody Dior.
Coraz częściej sklepy i butiki z modą są nie tylko tymczasowe, ale także... wirtualne. Zwłaszcza w sezonie świątecznym jak grzyby po deszczu wyrastają w sieci - głownie na eBay'u - internetowe, "chwilowe" butiki.(PAP Life)
jmy/ dki/