Taką opinię wyraziła młoda działaczka PIS-w w wywiadzie dla portalu www.rp.pl.
- Pierwszy raz słyszę o tym blogu. Znam wiele nazwisk świata mody, ale o tym, że wśród niech jest Kasia Tusk, nic nie wiem. Moje zaskoczenie może świadczyć o tym, czy jest to dobry zabieg PR-owy - raczej nieprzynoszący skutków - powiedziała Ługowska, która chwilę wcześniej stwierdziła, że, jak większość kobiet, interesuje się modą.
Biorąc pod uwagę, że jeszcze niedawno premier publicznie cieszył się z inicjatywy swojej córki i chwalił ją za ideę prowadzenia bloga, słowa Sylwii można uznać za wyraz ostrej krytyki nie tyle pod adresem córki premiera, co jego samego.
W rozmowie Sylwia Ługowska powiedziała też, że uroda odgrywa drugoplanową rolę w polityce i wolałaby być oceniana za to, co robi, a nie jak wygląda. Przyznała też jednak, że lubi, kiedy pod jej adresem padają komplementy.
Czy Waszym zdaniem kobieta, która ma aspiracje do zaistnienia w polityce, powinna rozpoczynać karierę od takich stwierdzeń?