Jeśli Kate Moss coś zakłada, to nawet żebyśmy wcześniej uważały to za szczyt tandety, pewnie lada moment będzie w tym chodziła cała ulica, włącznie z nami. Taka jest siła trendów i nic się na to nie da poradzić.
Dlatego z pewną obawą można przyjąć fakt, że ostatnio stały się modne dziury w ubraniu. Najpierw w jeansach, a teraz w rajstopach. Gdzie te czasy, gdy idące oczko było powodem do zdjęcia rajstop albo do gorączkowego szukania lakieru do paznokci, zanim "pójdzie dalej".
DZIURAWE NA TOPIE
Dziś, im więcej dziur, tym lepiej. Podarte rajstopy niedługo będzie można kupić w Top Shopie, skoro tak wymyśliła sobie Kate Moss. Ale nie myślcie, że będą to dziury przypadkowe – rozmieszczenie ich na pewno będzie głęboko przemyślane i artystycznie uzasadnione.
Jej 11 już kolekcja dla znanej brytyjskiej marki po raz kolejny będzie miała elementy cekinowe, futrzane i jeansowe, oczywiście pojawią się w niej sukienki, kardigany i ulubione przez Kate marynarki. Wszystko w stylu glam, bardzo sexy i bardzo kocim – jednak futra – oczywiście będą sztuczne.
Zdjęcia promujące kolekcję są niezwykle sexy, czarno-białe z dużym nasyceniem czerni i erotyzmu. Rozwiane kosmyki Kate, umalowanej w stylu smoky eses trafiają do przekonania nie tylko mężczyznom.
Od razu po nich widzimy, że trzeba będzie sprawić sobie tej jesieni skórzaną spódnicę, futrzany sweterek i blezer ze wstawkami z siatki.
Kate odchodzi tym razem trochę od dziecinnych sukienek i skupia się raczej na: "eklektycznej kolekcji vintage glamour i zmyślnych, szykownych kawałkach dla trochę bardziej dojrzałych dziewczyn". Inna sprawa, że cenowo Top Shop też celuje tą kolekcją w te chyba bardziej zamożne dziewczyny, bo która nastolatka będzie mogła pozwolić sobie na cekinową suknię za 400 funtów?
Kolekcja ma trafić do sklepów 31 sierpnia.
______________________________
NIE PRZEGAP:
>>> Uwaga! Nowy europejski blog o modzie
>>> Botki - inspiracje z najwyższej półki
>>> Pójdzie siedzieć za groźby na Facebooku