Jej zdjęcia zna cały świat. Robiła historyczną fotografię Demi Moore w ciąży, zdjęcia nagiej Angeliny Jolie w kąpieli i słynne zdjęcie Johna Lennona i Yoko Ono na okładkę "Rolling Stone’a". Pracuje dla największych pism i najlepszych kampanii reklamowych. Co się więc stało, że jej majątek jest w tej chwili mocno zagrożony?
CO SIĘ STAŁO Z ANNIE L.?
Bardzo udana sesja zdjęciowa, którą Annie Leibovitz zrobiła niedawno dla magazynu "Vanity Fair" stała się kością niezgody pomiędzy artystką, a firmą Disneya. Cykl zdjęć oparty był bowiem na wykorzystaniu wizerunków postaci z bajek disnejowskich. Wystąpiły w niej takie sławy, jak Scarlett Johansson, Beyonce, Julianne Moore, David Beckham i Jessica Biel. Disney pozwał więc wydawcę i samą Annie. Jej długi u firmy oszacowano na kilkaset tysięcy dolarów za naruszenie praw autorskich.
Do tego dochodzi nieplanowany zakup wielkiej kamienicy w Nowym Jorku. Artystka posiada dwa budynki obok owej kamienicy i podczas ich remontu jej ekipa naruszyła ich fundamenty. Budynek nadaje się do totalnej odbudowy i właściciele wymusili na Annie odkupienie od nich nieruchomości. Na jej odnowienie pójdzie kilka kolejnych milionów dolarów.
MOŻE ZATRUDNI DORADCÓW FINANSOWYCH?
Do tego dochodzą jeszcze inne błędne inwestycje i długi za wypożyczenie sprzętu oświetleniowego oraz studia idące w setki tysięcy dolarów. Szacuje się, że Leibovitz jest w tej chwili winna 15 milionów dolarów dłużnikom. Z tego właśnie powodu musiała wziąć kredyt na tę kwotę pod zastaw praw autorskich do swoich zdjęć. Wcześniej próbowała zastawić swoją wiejską posiadłość i nowojorski apartament, ale nie zyskała wystarczającego zabezpieczenia.
Jeśli nie uda się jej spłacić kredytu na czas, przepadnie jej największy skarb: ukochane prace. Nie tylko te, które już zrobiła, ale wszystkie zdjęcia które wykona w przyszłości!