Napisały o nim już chyba wszystkie modowe branżowe pisma. "Vogue" pochwalił pomysł, bo w dobie kryzysu przyda się każda możliwa zniżka, a strona Fashion Indie była zachwycona szczególnie nietypowymi aktywnymi przecenami. Bloggerki modowe trenowały swoje sprawne palce, żeby pierwsze dopaść promocyjne okazje.

Reklama

Pierwsza osoba, która dokonała zakupu to mieszkanka Londynu. Co wybrała? Szpilki Christiana Louboutina przecenione o 40 procent!

WYJĄTKOWE PRZECENY

The Outnet.com tym się różni od innych sklepów tego typu, że sprzedawane w nim ubrania od początku schodzą z ceny o kilkanaście procent, a zdarzają się i upusty do 80 procent ceny początkowej. Żeby jednak na taką okazję trafić, trzeba chyba odświeżać stronę co kilka minut. Jednak i tu Outnet daje nam szansę. Każdego miesiąca będzie oferował specjalne okazje zwane: Pop-Up Sales, Giveaways and Going, Going, Gone Sales – trzeba tylko na nie trafić.

Reklama

LUKSUS NAWET NA PROWINCJI

Właścicielka popularnego już na całym świecie Net-a-Porter, gdzie niejedna Polka kupiła swoje wymarzone baleriny Marca Jacobsa, otworzyła nowy sklep internetowy z odzieżą markową, odpowiadając na zapotrzebowanie na ciuchy od znanych projektantów nawet w tych zakątkach globu, gdzie na ulicy nikt nie pozna że masz na sobie Louboutiny.

Natalie Massenet, założycielka i prezes zarządu Net-a-Porter wyjaśnia koncept sklepu: "Wielka moda nie zniknie, przeniesie się do Outnetu – jesteśmy zaszczyceni, że możemy przedstawić ten radosny i podniecający globalny outlet". A jest w czym wybierać - znajdziemy w nim ciuchyi akcesoria od Christiana Louboutina, Alberty Ferretti, Chloe, Oscara de la Renty, Diane von Furstenberg i Herve’a Legera, a to tylko ułamek oferty strony.

Reklama

BEZPIECZNIE I Z DOSTAWĄ DO DOMU

I tak, w Oslo czy Legnicy możesz spacerować w swoich wymarzonych pantoflach, bo sklep wysyła towar na cały świat. Dodatkowo, nie ma powodu do strachu, że trafi do nas jakaś podróbka, bo Outnet gwarantuje oryginalność swojego towaru. Podobnie jak to, że jest nowy, nieużywany i że przybędzie do nas zapakowany w markową torebkę.

UŁOŻONE JAK W SZAFIE

Jeśli boisz się, że nie potrafisz dobrze ocenić odzieży kupując przez Internet, zawsze możesz spróbować inteligentnych zakupów, starając się je dobrać dzięki zakładce Dress Me, posegregowanej według okazji czy stylu stroju, np. Little Black Dresses czy Fun In the Sun. Każda kobieta znajdzie tam coś dla siebie, zarówno romantyczka, jak i prowokująca kocica.





Ubrania są poukładane według nazwisk projektantów, kategorii, kolorów i największych okazji. Przykładowo, czekoladowe baleriny Marni ze skaju kupisz za 215 euro, a różową sztywną torebeczkę wielkości dłoni marki Celine za 480 euro. Niekoniecznie są to ceny na nasze warunki, ale na okazyjnych wyprzedażach można rzeczywiście upolować lepsze ceny.

Pop-Up Sales będzie oferowała tematycznie posegregowane rzeczy od projektantów, ale tylko przez limitowany czas.

Z kolei Going, Going, Gone Sales to będzie coś dla osób z refleksem. Kupująca będzie obserwować jak zegar tyka a cena spada. Jeśli będzie ociągała się kupnem, promocja może znienacka przepaść.

JAK PŁACIĆ?

Jeśli jednak już zdecydujemy się na zakup, najpierw trzeba się zarejestrować i zalogować, a potem możemy dokonać zapłaty kartą Visa, Visa Electron czy Mastercard. Zakupy są bezpieczne a dane są chronione, podobnie jak na eBayu czy Allegro. Zakupy dzięki usługom DHL powinny dotrzeć do naszej części Europy w 2 do 6 dni, za opłatą 7.5 funta, ekspresowo za 12 funtów

Dowiedz się więcej na tej stronie