Wiosnę przywitamy już niedługo, warto więc zacząć się do niej szykować. Wyjmij więc z szafy swój trencz. Nie masz? To koniecznie kup, bo nadal jest szalenie modny!
Pierwszy trencz powstał w latach osiemdziesiątych i miał charakterystyczne dla mody tego okresu poduszki na ramionach. Poszerzał barki, ale zwężał biodra, nadając sylwetce androgyniczny kształt. Teraz jednak projektanci lansują trencze podkreślające talię i rozszerzające się do dołu.
Wiosna 2009 to czas płaszczyka beżowego, kremowego, jasnorozowego i jasnoszarego, jednak i czerwienie, i granaty, i nawet ostre żółcienie wcale nie są passe. Najmodniejszy jest fason typu kimono, czyli bez guzików, zawiązywany w talii pasem - taki model prezentuje np. Pringle of Scotland. Jeżeli jesteś romantyczką, spodoba ci się propozycja z falbankami przy dekolcie - np. marki Aquascutum.
Prym wiodą teraz tkaniny połyskujące, perłowe albo lakierowane. Znajdziesz takie w ofercie firmy Olsen. Trencz może być dwurzędowy klub jednorzędowy - obe wersje są szalenie modne.
Największym plusem trencza jest to, że nawet kupiony kilka lat temu i nieco odbiegający od obecnych trendów, zawsze wygląda super. Naprawdę warto w niego zainwestować.
PRZECZYTAJ TAKŻE:
>>> Nośta, co chceta, czyli trendy na 2009 rok
>>> W czym do lata będziesz szła?
>>> Najmodniejsze marynarki sezonu
>>> Mini, maxi czy falbany?