W Polsce już od dawna można kupić kalosze w panterkę, zeberkę, z tulipanami i trupimi czaszkami, modnymi w zeszłym sezonie. Chcąc więc wyjść z domu w ulewę, nie jesteśmy już skazane na brudnozielone toporne gumiaki, jakie noszą robotnicy budowlani.
Obecnie kalosze nosi się zresztą nie tylko w mokre dni. W dobrym tonie jest założyć je na rower, na spacer po mieście, a nawet do zwiewnej sukienki, jak robi to Sienna Miller. Grunt, żeby robić to z wdziękiem i z pomysłem.
Vogue pochwalił nawet ostatni brytyjski wynalazek, kalosze botaniczne. Buty powstały ze współpracy firmy obuwniczej Hunters i The Royal Horticultural Society, brytyjskiego towarzystwa botanicznego. Inspirowane przez XIX-wieczne ryciny czy wzory tapet kalosze sprzedają się jak świeże bułeczki, nie tylko wśród miłośników sztuki botanicznej. Wzory na kaloszach zaprojektowali brytyjscy artyści, Georg Dionysius Ehret, Lilian Selling, Augusta Innes Withers i Emily Sartain.
Butki kosztują od 35 do 60 funtów, w zależności od rodzaju. Można je bowiem kupić w wersji klasycznej do kolana, do kostki i jako trepki.Tu znajdziesz więcej informacji na temat szałowych kaloszków.
Popieramy. Są naprawdę śliczne i praktyczne oraz niezwykle kobiece. A poza tym patrząc przez okno na wyjątkowo mokry marzec, nie widzimy lepszej propozycji obuwniczej... Prognozy pogody nie pozostawiają złudzeń.