Wciąż jeszcze za mało się mówi o kobietach w historii Polski. Ta, buduje się na opowieściach o mężczyznach, ale nie dlatego, że kobiety były bierne. Po prostu nie dopuszczano ich do głosu. Co nie znaczy, że milczały. Kobiety działały, wspierały mężczyzn, ale przede wszystkim dążyły do poprawy losu innych kobiet.

Reklama

"Posełki. Osiem pierwszych kobiet" Olga Wiechnik

To historia ośmiu kobiet, które jako pierwsze zasiadły w sejmowych ławach. I to nie byle jakich, bo ławach wolnej Polski. Do sejmu weszło 442 posłów i tylko ich ósemka. Nazywane były posełkami, a czasami poślicami. Przedstawiały różne poglądy i nie zawsze się ze sobą zgadzały. Kiedy jednak chodziło o sprawy kobiet, zawsze potrafiły się dogadać i stanąć ramię w ramię, by działać w sprawach kobiet. Historia ich nie pamięta, nie mają swoich ulic, a przecież to one były pierwszymi, które odważyły się przebić męskie unisono.

Reklama

"Waleczne kobiety roku 1920" Iwona Kielzner

Każdy słyszał o Piłsudskim, Rydzu-Śmigłym czy innych generałach, którzy zatamowali najazd bolszewików na Europę. Jednak za mężczyznami z pierwszych stron podręczników do historii, stoi cały szereg kobiet, często bezimiennych, których praca i poświęcenie również przyczyniły się do Cudu nad Wisłą. Nie tylko wspierały swoich mężów, braci i synów, nie tylko były sanitariuszkami i wykonywały wszystkie zajęcia przypisywane kobietom, ale również chwytały za broń. Lektura to nie tylko szereg informacji historycznych, ale oddanie sprawiedliwości kobietom, zazwyczaj bezimiennym, które w czasie wojny bolszewickiej wykazały się taką samą odwagą jak mężczyźni.

"Buntowniczki. Niezwykłe Polki, które robiły, co chciały" Andrzej Fedorowicz

Gdzie byśmy były, gdyby nie one? Ta książka to krótkie biografie kobiet, które przez wieki, czasami narażając nawet życie, stawały przeciwko utartym zwyczajom i krzywdzącym stereotypom. Potrafiły wyjść poza utarte normy i budować nowe zwyczaje. To większa odwaga, niż wykazywali się mężczyźni na polach bitew. O niektórych z nich historia zapomniała, inne wspomina do dzisiaj. Wciąż jednak mówi się za mało o kobietach, które nie tyle wyprzedzały swoje czasy, co przyczyniały się do powstawania nowych, lepszych czasów, dla kolejnych pokoleń kobiet.