Na planie serialu "Mad Men", ubrana w kostiumy z lat 60-tych Hendricks prezentuje się znakomicie. Jej pełniejsza sylwetka w specjalnie dla niej skrojonych sukienkach wygląda bardzo kobieco i seksownie. Na co dzień jednak, Christina ma spore problemy z kupowaniem dla siebie ubrań i bielizny.
Aktorka w wielu wywiadach narzekała, że obecnie żyjemy w czasach kultu rozmiaru "0", a kobiety o pełniejszych kształtach są przez świat mody ignorowane. Gwiazda skarżyła się nawet, że podczas, gdy jej chude koleżanki, na czerwony dywan dostają stroje wypożyczane od projektantów, ona musi się o kreacje troszczyć sama, bo domy mody często nie dysponują sukniami w jej rozmiarze.
Ogromne problemy aktorka ma również z doborem bielizny i strojów kąpielowych. Jakiś czas temu tabloidy pokazały zdjęcie Hendricks w okropnym kostiumie, który nie podtrzymywał prawidłowo figury aktorki. Na głowę gwiazdy posypała się lawina niewybrednej krytyki, a ona sama broniła się mówiąc, że na rynku trudno znaleźć kostium, który formowałby taką sylwetkę.
Aktorka postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce i zaprojektuje własną linię kostiumów dedykowanych kobietom o obfitych kształtach. "Naprawdę trudno jest znaleźć dobry kostium kąpielowy kiedy ma się tak duże piersi jak ja. Do wyboru masz dwie opcje, albo zupełne spłaszczenie, albo brak jakiegokolwiek podtrzymania. Dlatego chcę stworzyć własną linię kostiumów ze stanikami dobrze podtrzymującymi piersi."