PIRLS to międzynarodowy program pomiaru osiągnięć szkolnych w czytaniu przeznaczony dla 10-latków. Po raz pierwszy przeprowadzony został w 2001 r. Za pomocą testu porównywane są wyniki uczniów w 57 krajach.
Okazuje się, że rezultaty holenderskich 10-latków coraz bardziej się pogarszają, a z ostatniego badania wynika, że po raz pierwszy ich umiejętności czytania są poniżej średniej badanych krajów. W 2011 roku tylko dwa kraje uzyskały lepsze wyniki niż Holandia, obecnie jest ich kilkanaście, m.in. Rosja, Włochy i Bułgaria.
Eksperci alarmują, że sytuacja holenderskiej edukacji coraz bardziej się pogarsza. W ubiegłym tygodniu holenderski inspektorat oświaty poinformował, że aż 15 proc. absolwentów MBO 2, czyli formy podstawowego szkolenia zawodowego w celu kształcenia m.in. fryzjerów i techników samochodowych, opuszcza szkołę jako wtórni analfabeci.
Z Amsterdamu Andrzej Pawluszek (PAP)
apa/ mms/