Paulina Smaszcz-Kurzajewska jest zwolenniczką zdrowego odżywiania już od najmłodszych lat. Odpowiednia dieta jest bowiem jednym z najważniejszych czynników decydujących o zdrowiu dziecka, także w późniejszym okresie życia. Dzieci, które zdrowo się odżywiają, rzadziej chorują, lepiej rozwijają się pod względem fizycznym i intelektualnym, są bardziej odporne na choroby cywilizacyjne, takie jak cukrzyca, nadwaga, miażdżyca i nowotwory. Zdaniem ekspertki to rodzice są odpowiedzialni za wyrobienie zdrowych nawyków żywieniowych u swoich dzieci.

Reklama

Jeżeli my, rodzice, nie zadbamy o to, żeby zjadły śniadanie, wychodząc do szkoły, nie przygotujemy im drugiego śniadania, nie powiemy, aby zamiast batonika zjadły owoce, to dzieci tego nie będą robić. Po prostu my jesteśmy pierwszymi nauczycielami naszych dzieci – mówi Paulina Smaszcz-Kurzajewska agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Prezenterka jest mamą dwóch synów: 18-letniego Franciszka i 9-letniego Juliana. Twierdzi, że od najmłodszych lat wpajała chłopcom zasady zdrowego odżywiania, przekonywała o konieczności jedzenia śniadań i przygotowywała zdrowe posiłki do szkoły. Dzieci łatwo bowiem, pochłonięte zabawą, zapominają o konieczności zjedzenia czegoś między lekcjami. Jeśli sięgają po przekąskę, to jest to najczęściej batonik lub ciastko. Paulina Smaszcz-Kurzajewska zdaje sobie sprawę z tego, że trudno jest przekonać dzieci do wszystkiego, ma jednak sposób na nakłonienie ich do jak najzdrowszego jedzenia.

Jeżeli z listy prozdrowotnych produktów przekonamy je chociaż do kilku i wytłumaczymy, dlaczego są one zdrowe, i odwrotnie, jeśli pokażemy produkty niezdrowe i wytłumaczymy, co się po nich dzieje, dlaczego boli głowa, brzuch, dlaczego źle się czujemy, jesteśmy nadpobudliwi, to dzieci naprawdę są jak gąbka i chłoną takie informacje – mówi Paulina Smaszcz-Kurzajewska.

Reklama

Prezenterka jest zdania, że dorośli Polacy powinni zacząć od własnej edukacji, sami bowiem odżywiają się bardzo niezdrowo. Tym samym dają dzieciom wzór, który te chętnie powielają. Rodzice powinni pokazywać na własnym przykładzie, że należy jeść zdrowo – mogą też zapraszać dzieci do wspólnego gotowania.

Odżywiamy się fatalnie jako dorośli, w związku z tym te wszystkie nawyki przekazujemy dzieciom. I muszę przyznać szczerze, jeżeli sami nie zjemy nigdy sałaty czy pomidora, to jest mała szansa, że zje je dziecko – mówi Paulina Smaszcz-Kurzajewska.

Dziennikarka jest autorką książki „Mama i tata to my” poświęconej rozwojowi i żywieniu dzieci w wieku 0–3 lata. Została też ambasadorką programu „Śniadanie daje moc”, którego celem jest przekazywanie najmłodszym wiedzy na temat zdrowego odżywiania. Skierowany jest on przede wszystkim do rodziców i nauczycieli. Ostatnio w ramach programu dzieci w polskich szkołach biły Rekord Guinnessa w największej lekcji gotowania zdrowego śniadania.