Dwa dni temu aktorka gościła w programie "Entertainment Tonight, w którym wyznała, że leczenie raka piersi, które rozpoczęła w pierwszej połowie 2015 roku, nie przynosi spodziewanych rezultatów. Mimo decyzji o mastektomii nie udało jej się pozbyć nowotworu, który jest na tyle agresywny, że dał już przerzuty do węzłów chłonnych. Być może przyczyną takiego rozwoju choroby jest to, że zaraz po zdiagnozowaniu nowotworu aktorki nie było stać na podjęcie kosztownego leczenia - terapii poddała się dopiero kilka miesięcy po diagnozie.
Aktorka ze łzami w oczach opowiadała w programie o szczegółach swojej choroby i o tym, co jeszcze ją czeka, jeśli chodzi o leczenie.
- Teraz czeka mnie seria chemioterapii, a potem radioterapia - powiedziała Shannen i dodała, że nie może się powstrzymać przed nieustannym myśleniem o tym, jakie efekty przyniosą zaplanowane działania. Zastanawia się, czy leczenie będzie skuteczne i co się stanie, jeśli nie. Aktorka bierze pod uwagę nawet to, że może mieć nawrót choroby lub inny nowotwór.
W programie gwiazda wystąpiła w chustce szczelnie okrywającej głowę, ponieważ już jakiś czas temu ogoliła głowę przed kolejną fazą chemioterapii.
W trakcie występu aktorka podziękowała też m.in. kolegom z planu kultowego serialu, którzy wspierają ją w trudnej walce z chorobą.