Ssanie? Naturalnie!
Dziecko rodzi się z naturalną i silną potrzebą ssania. Ssanie umożliwia zapełnienie brzuszka malucha. Ale nie tylko! Specjaliści zwracają bowiem uwagę na to, że nie ma innego, równie naturalnego i skutecznego sposobu na ukojenie niemowlęcia, zapewnienie dziecku poczucia bliskości, ciepła i bezpieczeństwa jak ssanie. Co to oznacza w praktyce? Że smoczek naprawdę dobrze spełnia swoją funkcję, przynosząc dziecku ulgę, kojąc nerwy, dając poczucie bliskości. I to właśnie dlatego nie powinien być eliminowany przez rodziców już na wstępie. Tym bardziej, że jednoznaczne odrzucenie smoczka przez mamę i tatę może przynieść skutki odwrotne do zamierzonych. Często zdarza się tak, że dzieci, którym nie podano smoczka, chcąc zaspokoić naturalną potrzebę, zaczynają ssać kciuk. Konsekwencje takiego stanu rzeczy są zwykle poważne: od deformacji zgryzu, przez deformację podniebienia, aż po ustawienie dolnej szczęki. Jeśli więc zauważyłaś, że Twoja pociecha ma silną potrzebę ssania, gdy bezustannie wkłada kciuk do buzi, raz jeszcze zastanów się nad podaniem smoczka.
Potrzeba ssania zmienia się w wiekiem
To prawda. Wraz z rozwojem malucha, zmienia się także jego potrzeba ssania. Największa jest na początku, tuż po urodzeniu. Im dziecko jest starsze, tym mniej domaga się smoczka lub piersi. Zwykle już w drugim półroczu życia dziecka obserwuje się zmniejszoną potrzebę ssania.
Czy smoczek psuje zgryz?
Czy panująca powszechnie opinia jakoby smoczek miał powodować wady zgryzu jest prawdziwa? Po części tak. Źle dobrany smoczek może psuć zgryz i być źródłem problemów z zębami. Aby do tego nie doszło, należy dziecku podawać smoczki anatomiczne, najlepiej wykonane z naturalnego kauczuku, o ergonomicznym kształcie, sprężyste, higieniczne i bezpieczne.
Podziękowania za przygotowanie materiału dla sklepu www.babymama.pl, w którym dostępne są smoczki anatomiczne marki Hevea.
>>> ZOBACZ RÓWNIEŻ!