Polskie prawo umożliwia kobiecie po urodzeniu dziecka skorzystanie z urlopu macierzyńskiego i wychowawczego. Ten pierwszy trwa 16 tygodni po urodzeniu pierwszego malucha i jest płatny. Drugi może trwać do 3 lat, ale nie dłużej niż do ukończenia przez dziecko 4 roku życia, jest bezpłatny (osoba korzystająca z niego podlega jednak ubezpieczeniu społecznemu) i można go wziąć bezpośrednio po zakończeniu urlopu macierzyńskiego lub później.

Reklama

Ze względu na trudną sytuację na rynku pracy wiele kobiet nie decyduje się jednak na wykorzystanie urlopu wychowawczego i po 4 miesiącach opieki nad dzieckiem wraca do pracy. Dla większości z nich rozstanie z maluchem nie jest to jednak łatwe i niemal zawsze powoduje wyrzuty sumienia względem malucha, a także męża. Część kobiet sądzi bowiem, że trudno będzie im być jednocześnie idealnymi pracownicami, matkami i partnerkami. Oczywiście ich obawy nie są bezpodstawne, bo trudno jest pracować "na kilku etatach" równocześnie, ale nie powinno to być powodem, który decyduje o opóźnieniu powrotu do aktywności zawodowej.

Z fizycznego punktu widzenia kobieta potrzebuje 6 tygodni na odzyskanie sił po porodzie, a 4 miesiące, które spędza na opiece nad dzieckiem, są wystarczające dla jego właściwego rozwoju. Gdy dziecko ma około pół roku, kończy się faza symbiotyczna i rozpoczyna faza separacji - indywiduacji. Wtedy dziecko zaczyna odkrywać siebie i swoją odrębność od mamy. W wieku około 8 miesięcy pojawia się po raz pierwszy lęk separacyjny w postaci lęku przed obcymi. W tym czasie może mu być trudniej zostawić je z opiekunką niż wcześniej.

Rozważając możliwość powrotu do pracy po urodzeniu dziecka, należy przede wszystkim wziąć pod uwagę swoje własne emocje. Dla wielu kobiet, które przed ciążą były aktywne zawodowo, dłuższa nieaktywność w tym obszarze może być stresująca i w efekcie przekładać się na relacje z dzieckiem oraz partnerem. W takiej sytuacji powrót do pracy korzystnie wpłynie na samopoczucie kobiety oraz jej stosunki rodzinne. A jeśli jeszcze uda się skutecznie podzielić domowe obowiązki z partnerem i wypracować nowy model "opanowywania sytuacji", sukces będzie gwarantowany!