Termin "baby fever" spopularyzowany został przez hollywoodzkie produkcje i telewizyjne seriale, w których bohaterki, obserwując szczęśliwe matki iw swoim otoczeniu, nagle same odczuwają ogromną potrzebę posiadania dziecka. I choć mogłoby się wydawać, że to tylko wymysł twórców filmowych, naukowcy nie tylko potwierdzają istnienie "baby fever", ale twierdzą także, że dotyczy ono zarówno kobiet, jak i mężczyzn.

Reklama

Psychologowie z Uniwersytetu w Kansas poświęcili aż 10 lat na badanie zjawiska "baby fever". Ich odkrycia rzucają na tę kwestię nowe światło.

"Baby fever to koncepcja, która narodziła się w mediach, mówiąca o tym, że w pewnym momencie swojego życia, ludzie odczuwają ogromną potrzebę posiadania dziecka. Podczas, gdy zazwyczaj wiąże się je z kobietami, my zaobserwowaliśmy, że występuje również u mężczyzn." - twierdzi Gary Brase, psycholog, który wraz ze swoją małżonką Sandrą Brase przewodniczył badaniom w Kansas.

Do rozpoczęcia badań naukowców skłoniły własne przeżycia po narodzinach drugiego dziecka. "Zauważyłam wzrost pragnienia by posiadać więcej dzieci" - mówi Sandra Brase. "Ponadto, wielokrotnie słyszałam o zjawisku "baby fever" od swoich znajomych oraz w mediach i zaczęłam zastanawiać się, czy jest jakieś naukowe uzasadnienie jego pojawienia się, bądź jego braku u kobiet i mężczyzn."

W toku swoich badań naukowcy odkryli, że "baby fever" ma niewiele wspólnego z potrzebą wcielenia się w rolę społeczną i zegarem biologicznym. Jedną z hipotez było bowiem, że kobiety czą nagłą potrzebę posiadania dziecka, ponieważ czują się pod presją społeczeństwa, które rzekomo oczekuje od nich wcielenia się w tradycyjną dla kobiety rolę matki. Badania zaprzeczyły jednak temu przypuszczeniu.

Naukowcy odkryli za to, że z pojawieniem się potrzeby posiadania dziecka, bądź jej brakiem wiążą się trzy czynniki:

- pozytywne doświadczania, takie, jak opiekowanie się czyimiś dziećmi, przebywanie z maluchami, przytulanie ich bądź oglądanie dziecięcych akcesoriów - to czynniki sprzyjające pojawianiu się "baby fever"

Reklama

- negatywne doświadczenia takie, jak obserwowanie cudzych problemów z dziećmi, płaczące maluchy i brudne pieluchy - to czynniki sprawiające, że u ludzi nie pojawia się potrzeba posiadania dziecka

- trzeci czynnik związany jest z kosztami, jakie niesie ze sobą podsiadanie dziecka, czyli edukacja, kariera, pieniądze, pozycja społeczna

"Wśród badanych były osoby skoncentrowane na pozytywnych aspektach posiadania dziecka, które widziały same plusy tej sytuacji i bardzo chciały mieć dziecko" - wyjaśnia Brase. "Ale mieliśmy też osoby, które skupiały się jedynie na negatywnych aspektach macierzyństwa i absolutnie nie chciały mieć dzieci. W końcu, były też osoby, które widziały zarówno plusy, jak i minusy tej sytuacji i borykały się z wewnętrznym konfliktem odnośnie posiadania dziecka."

"Posiadanie dziecka to powód dla którego żyjemy, chcemy się rozmnażać, przekazać dalej nasze geny i tworzyć kolejne pokolenia. Ale z ekonomicznego punktu widzenia, posiadanie dziecka jest kosztowne, i nie ma szans na to, by ta inwestycja zwróciła się w przyszłości. I tak właśnie wygląda sytuacja współczesnego człowieka, który utkwił gdzieś po środku." - podsumowuje profesor Brase.

Naukowcy zamierzają kontynuować swoje badania, by odkryć kolejne aspekty zjawiska "baby fever".