Czy wiesz, jak się wychowuje dzieci we współczesnym świecie? Szybko i z ogromnym poczuciem winy. Dzisiaj nawet data poczęcia jest starannie zaplanowana, wpasowana w grafik pomiędzy wyjazdem służbowym taty, a awansem mamy. Już sama myśl "a może byśmy tak zrobili sobie dzidziusia?" wywołuje lawinę poczynań. Wpis na listę renomowanego przedszkola, wybór niani profesjonalistki, no i podanie do szkoły. A co na to nasze pociechy? Dojrzewają w przyspieszonym tempie i same biorą się za wychowywanie swoich staruszków.
Wychowanie z podręcznika
Czy wyobrażasz sobie, że dziś na Zachodzie najbardziej poszukiwane poradniki i profesjonalne szkolenia dotyczą wychowywania dzieci? Bezradna mama i zagubiony tata, zanim wezmą do ręki noworodka, w jednym palcu mają podręcznik na temat hodowli niemowląt, bo bez tego ani rusz. No cóż, minęły czasy wychowywania zgodnie z zasadą, że dzieci i ryby głosu nie mają, nie wrócą metody zimnego chowu, z nutką żalu pożegnaliśmy wychowanie bezstresowe. To co nam pozostało? Gotowa instrukcja obsługi. Jeśli np. mały Antoś rzuca się na podłogę, bo nie dostał nowej zabawki, my natychmiast otwieramy supermodny poradnik na stronie: "Co robić, kiedy się rzuca..." i problem z głowy. No i oczywiście jak najwcześniej wyprawiamy naszego malucha z domu, serwując mu np. mnóstwo zajęć dodatkowych, aby zapomniał, że ma rodziców i nie rozpaczał, że widzi ich tylko minutę dziennie, bo i ta minuta, dla ciężko zapracowanych staruszków może być nie lada stresem.
To dzieci wychowują swoich rodziców
Są też oczywiście tacy szczęśliwcy, którzy nie muszą pracować po 12 godzin na dobę i mogą poświęcić swoim dzieciom więcej niż minutę dziennie, ale ci odpadają w przedbiegach jeśli chodzi o zaspokajanie potrzeb milusińskich. No bo jeśli rezolutny czterolatek ma do wyboru domowy obiad albo najnowszy model game boya i pizzę, to wybierze opcję B. Tak naprawdę to w dzisiejszych czasach dzieciaki są większymi ekspertami od wychowywania niż dorośli. Idealnie rozpracowały metodę kar i nagród: nie będzie nowego komputera, nie będzie czwórki z polskiego. Są ekspertami od najlepszych soczków dla dzieci, proszków do prania, czy fotelików samochodowych, w końcu siedząc godzinami przed telewizorem, są wiernymi odbiorcami reklam itd. Czasy się zmieniły i to wcale nie na lepsze, ale pomimo mód, które zmieniają się jak w kalejdoskopie, podstawowe zasady wychowywania od lat pozostają takie same. Każde dziecko potrzebuje miłości i bezpieczeństwa. Nie musisz więc rezygnować z pracy, jeśli kariera zawodowa jest dla Ciebie ważna albo ze względów finansowych musisz pracować.
Czas spędzony razem z dzieckiem
Nieważne, ile minut dziennie spędzasz ze swoim dzieckiem, ważne jak spędzasz ten czas. Piętnaście minut w drodze do przedszkola spędzone na miłej pogawędce, "pieszczotki" przed snem, wymyślona bajka na dobranoc, czuły telefon z pracy, znaczą o wiele więcej niż renomowane przedszkole czy drogie prezenty. Miłość, czułość, akceptacja nie wymagają pokaźnego konta w baku ani nieograniczonego czasu. Kochaj swojego malucha, ale też wymagaj. Bo dziecko wychowywane bez jasnych reguł i zasad, czuje się jak zamknięte w ciemnym pokoju bez ścian. Dziecko od najmłodszych lat musi dokładnie wiedzieć, co mu wolno a czego absolutnie nie, bo w ten sposób uczy się świata. Nie staraj się wynagradzać mu swojej nieobecności pobłażliwością, bo to nie jest dobra metoda. Nie tłumacz: "tak mało czasu spędzamy razem, jak mogę gniewać się na synka, że nie posprzątał zabawek". Nie gniewaj się, ale powiedz, że jego zachowanie wcale ci się nie podoba. Pamiętaj, że wychowywanie dziecka to praca na cały etat i nie sposób jej odłożyć na weekend.