BIAŁA KOPERTA Z BONUSEM

Prezenty komunijne wbrew pozorom nie ograniczają się do wręczenia białej koperty z kosztowną zawartością (ponoć minimum to 100 zł, ale są tacy, którzy dają tysiąc i więcej). Mimo ogromnych możliwości wielu co bardziej leniwych i mało kreatywnych krewnych decyduje się jednak właśnie na taką formę - niech to rodzice martwią się kupieniem odpowiedniego podarunku.Jeśli jednak koniecznie chcemy wręczyć dziecku prezent finansowy, może lepiej założyć dla malucha lokatę długoterminową lub tzw. ubezpieczenie posagowe (oczywiście w porozumieniu z rodzicami). Dzięki temu podarowane pieniędze zaprocentują w przyszłości, a nie - jak to się często dzieje - zostaną przeznaczone na pokrycie kosztów komunijnego przyjęcia.

Reklama

ELEKTRONIKA NA DRUGIM MIEJSCU

Na drugim miejscu komunijnych hitów znajduje się wszelkiego rodzaju sprzęt elekroniczny, począwszy od mniej lub bardziej "wypasionych" zegarków, poprzez konsolePlayStation (raczej drugiej, niż trzeciej generacji, która jest jednak zbyt droga), aż po kosztujące co najmniej tysiąc złotych laptopy. Po drodze są jeszcze mini-wieże, mp3, discmany, odtwarzacze dvd, aparaty i cyfrowe ramki na zdjęcia oraz teleskopy i lornetki. Do wyboru, do koloru.

Reklama

W ZDROWYM CIELE ZDROWY DUCH

Kolejną kategorią prezentów, które w pewnym sensie świadczą o nieco większym zaangażowaniu i... rozsądku kupującego są gadżety sportowe. Oczywiście ponadczosowym podarunkiem może być rower, ale równie dobrze sprawdzają się także elektryczne lub zwykłe hulajnogi, rolki czy chociażby namiot z pasującym do niego śpiworem oraz wielofuncyjnym scyzorykiem dla młodego skauta. W porozumieniu z rodzicami można też pokusić się o wybranie odpowiedniego karnetu sportowego, np. na basen. Jednak na pewno większą sensację wzbudzą w maluchu zajęcia ze sztuk walki albo szermierki.

PRZYJEMNE Z POŻYTECZNYM

W edukacyjnym nurcie można też pójść o krok dalej. Każde średniej wielkości miasto organizuje najróżniejsze kursy - począwszy od nauki fotografii (jak znalazł po komunii), przez naukę tańca lub gry w tenisa, aż po możliwość nagrania własnej płyty - zaledwie kilkaset złotych wydatku, a pamiątka zostanie na całe życie. Naturalnie można też poprzestać na kupnie gitary lub małego keyboardu, wielkiego kompletu lego (rozwija wyobraźnię przestrzenną), ewentualnie multimedialnej encyklopedii PWN albo ciekawej książki z propozycjami eksperymentów (np. "365 eksperymentów na każdy dzień roku").





RELIGIJNIE VS. KONSUMPCYJNIE

Mimo że coraz częściej podchodzimy do komunii dziecka w czysto konsumcyjny sposów, warto jednak pamiętać, że jest to dla niego ważne wydarzenie religijne. A skoro tak, to może dobrze byłoby pamiętać o umiarze. Z pewnością nie zaszkodzi też, jeśli wśród nawału prezentów znajdzie się Biblia albo złoty krzyżyk lub medalik.

I najważniejsze: nie dajmy się zwariować. Dziewięcioletnie dziecko naprawdę nie musi dostawać w kopercie ani w prezentach tysięcy złotych i podjeżdżać do kościoła w białej limuzynie. W końcu w całej tej uroczystości nie chodzi o ilość prezentów, ale o przeżycie duchowe.