Uważasz, że twoje dziecko jest jeszcze za małe, aby kłopotać się finansami? Niesłusznie! Jeśli tylko twoje dziecko umie liczyć, możecie zacząć naukę gospodarowania pieniędzmi. Pieczesz tu dwie pieczenie przy jednym ogniu - nie tylko uczysz dziecko oszczędzania i szacunku dla pieniędzy, ale także zapewniasz mu doskonałą zabawę.

Reklama

DAJ PRZYKŁAD

Dzieci chętnie naśladują swoich rodziców i najszybciej uczą się właśnie od nich. Dlatego aby pouczać małego człowieka, powinnaś sama oszczędnie gospodarować domowymi finansami. Niestety według badań zleconych przez GE Money Bank aż 40 procent matek nie oszczędza w ogóle. Wśród kobiet wychowujących dziecko samotnie odkładanie pieniędzy deklaruje tylko 40 procent.

Jeśli więc mówisz dziecku, że na wakacje pojechaliście dlatego, że odkładaliście pieniądze od kilku miesięcy, maluch wie, że oszczędzanie jest opłacalne.

ZALETY KIESZONKOWEGO

Żeby dziecko mogło oszczędzać, musi mieć z czego odkładać. Dlatego dawaj mu kieszonkowe. Jeśli jesteś mamą kilkulatka, lepsza będzie tygodniówka lub nawet dniówka. Jej wysokość nie musi być wysoka, naprawdę wystarczy 5 zł tygodniowo. Starszemu dziecku warto wypłacać miesięcznie ustaloną kwotę - to już wyższa szkoła jazdy!

Skoro maluch ma jakieś zasoby, warto określić, za co ma z nich płacić. Na przykład kupuje sobie sam słodycze. Musicie ustalić, na ile czasu suma powinna mu starczyć. I jeżeli wyda pieniądze wcześniej, będzie musiał obejść się bez łakoci. Powodzenie akcji "oszczędzanie" zależy teraz od twojej konsekwencji!

USTALCIE SOBIE CEL

Warto także zapytać dziecko, na co chciałoby zbierać pieniądze i z każdego kieszonkowego konsekwentnie odkładać jakąś ustaloną sumę. Dobrze działa na motywację wspólne podliczanie pieniędzy. Usiądźcie razem i sprawdźcie, ile jest w skarbonce. Możesz także pokazać dziecku, co i ile może za uskładaną sumę kupić - na przykład ile batoników czy czekolad.

Ponieważ przyrost sumy zaskórniaków małego finansisty jest dość powolny, możesz zaproponować, że gdy uzbiera połowę sumy, resztę dostanie od ciebie. Długie czekanie na wymarzoną zabawkę może zniechęcać. Aby tego uniknąć, warto także premiować każde uzbierane 10 zł, dając dziecku np. 2 zł.

OSZCZĘDZANIE W PRAKTYCE

By oszczędzanie stało się bardziej obrazowe, róbcie razem zakupy. Ustalcie w domu, co chcecie kupić i ile pieniędzy na to potrzebujecie. Potem w sklepie dodawajcie ceny wszystkich produktów, które lądują w koszyku. Gdy zaczniecie przekraczać ustaloną kwotę, dziecko samo zacznie odkładać "nadprogramowe" produkty na półki. A może uda wam się na przykład kupić któryś z produktów taniej i wystarczy na pyszne ciasteczko?