Wg Departamentu Obrony Stanów Zjednoczonych nieobecność przynajmniej jednego rodzica związana z udziałem w interwencjach zbrojnych stanowi problem dla około 155 tys. amerykańskich dzieci. Dlatego na pomoc ma im przyjść program komputerowy pełniący funkcję wirtualnego rodzica, jak donosi magazyn "New Scientist".
Cyberrodzic ma za zadanie łagodzić u dziecka stres związany z nieobecnością mamy lub taty i podtrzymywać je na duchu. To nie żart. Program wyposażony będzie w funkcję rozpoznawania mowy dziecka, co umożliwi prostą komunikację.
Dzieci będą mogły usłyszeć od opiekuna słowa, które zazwyczaj słyszy od rodzica takie jak: "kocham cię" i "dobranoc". Tylko czy wirtualna niania choć w nieznacznej części zastąpi maluchowi obecność rodzica?