Badania nawyków higienicznych mężczyzn i kobiet przeprowadziła londyńska School of Hygiene & Tropical Medicine. Specjalne czujniki zamontowane w brytyjskich toaletach mierzyły, ile mydła zużyło 250 tys. osób po wyjściu z tego przybytku. Wyniki, ogłoszone z okazji Światowego Dnia Mycia Rąk, nie są zbyt pochlebne dla kobiet, a mężczyźni powinni się wręcz wstydzić: zaledwie 32 proc. mężczyzn i 64 proc. kobiet używa mydła! „Większość mężczyzn tylko oddawała mocz. To prawdopodobnie dlatego myśleli, że nie muszą myć rąk” – tłumaczyła płeć brzydką Dr Val Curtis, współautorka badania.

Reklama

„ZMYJ TO MYDŁEM, ALBO ZJEDZ PÓŹNIEJ!”

Ale znalazł się sposób nawet na tych najbardziej opornych wrogów mydła. Były to… tabliczki ostrzegawcze. Na kobiety zachęcająco działały już subtelne komunikaty, takie jak na przykład: „Woda nie zabija zarazków, mydło tak”. Mężczyźni mijali je raczej obojętnie, dopiero dosadne komunikaty kierowały ich kroki w stronę środków higienicznych.

Skuteczny okazał się przekaz brzmiący: „Zmyj to mydłem, albo zjedz później”. Jest jeszcze jedna rzecz, która zachęca nas do większej dbałości o higienę. Jest to… czujne spojrzenie obserwatora. Podejrzenie, że inni mogą nas obserwować, okazało się wyjątkowo motywujące. Tak więc najwyższą ze wszystkich skuteczność miała tabliczka z pytaniem: „Czy osoba obok Ciebie myje ręce mydłem?”. „Gdy czuli, że inni mogą ich obserwować, chętniej myli ręce” – komentuje dr Curtis.
__________________________________________________




NIE PRZEGAP:

>>> "Tylko grubasy narzekają na chude modelki"
>>> Tak starzeją się topmodelki
>>> Komu leci ślinka na widok pięknych kobiet?

Reklama

>>> A MOŻE POLACY NAPRAWDĘ ŚMIERDZĄ?!