Kto jest najbardziej czułym i namiętnym kochankiem? Przystojny i umięśniony trener fitness czy spacerujący w blasku sławy zawodowy sportowiec? A może najbardziej niezwykłych wrażeń dostarczy pozornie spokojny księgowy lub informatyk? O stworzenie takiej „zawodowej” klasyfikacji najlepszych kochanków pokusili się brytyjscy naukowcy.

Reklama

Przebadali oni ponad 2000 aktywnych seksualnie i pozostających w związku osób. Zadawali pytania między innymi o to, jak ważny jest dla nich orgazm partnerki i czy to jej satysfakcję stawiają na pierwszym miejscu.

PROFESJONALIŚCI OD SEKSU

Wyniki okazały się dość zaskakujące i raczej nieprzystające do związanych z danymi profesjami stereotypów. Okazało się bowiem, że w rankingu najlepszych w łóżku i najbardziej otwartych na nowinki (na przykład sekszabawki) są spece od komputerów i pracownicy sektora technicznego.

Kolejnym zaskoczeniem było ostatnie miejsce pracowników branży fitness, zdrowia i urody. Ogólnie wszyscy fani regularnych ćwiczeń na siłowni uznani zostali za najgorszych partnerów w sypialni. Dlaczego? Bo, jak wykazała sonda, są najbardziej egoistyczni, a własna satysfakcja jest dla nich ważniejsza niż orgazm ich partnerki...

ILOŚĆ CZY JAKOŚĆ?

Pozornie zrehabilitować się trenerzy fitness mogli w innym zestawieniu – tym dotyczącym częstotliwości seksualnych igraszek. Trenerzy zajęli tu wysokie drugie miejsce: 47 proc. z nich kocha się przynajmniej trzy razy w tygodniu. Niestety wniosek jest mniej pochlebny – widocznie panowie ci stawiają na ilość, a nie na jakość...

Pierwsze miejsce to następne z szeregu zaskoczeń. Chcesz mieć częsty seks? Z największym prawdopodobieństwem będziesz uprawiać go z... pracownikiem biurowym! Aż 53 procent przedstawicieli tej branży uprawia seks przynajmniej trzy razy na tydzień. Nie najgorzej prezentują się również nauczyciele – ze statystyką 38 procent uplasowali się na trzecim miejscu, oraz pracownicy fizyczni (co najmniej trzykrotne współżycie w tygodniu deklaruje 36 proc. z nich).

Tak zwane dobre partie, czyli przedsiębiorcy i biznesmeni, wypadli na tle tych grup zawodowych bardzo blado. Tylko co piąty (21 proc.) z tej grupy współżyje trzy razy w tygodniu.

ONA NA PIERWSZYM MIEJSCU

Dobry kochanek to taki, który satysfakcję partnerki stawia na pierwszym miejscu. Zgodnie z ta definicją na pewno dobrymi kochankami nie można nazwać sportowców. Tylko dla 41 proc. z nich orgazm partnerki jest rzeczą ważną. Na głowę biją ich informatycy, którzy zdeklasowali innych rywali w dziedzinie dbania o przyjemność drugiej strony.









_______________________________________________

Reklama

NIE PRZEGAP:

>>> "Zawodowo sypiam z cudzymi mężami"
>>> Kto ma najlepszą klatkę na świecie
>>> 10 najlepszych wymówek od seksu