Gdy kilka miesięcy temu rozmawialiśmy z aktorką Anną Korcz, powiedziała nam coś, co zbulwersowało większość internautów - nie tylko na forum Dziennika.pl.

"Polacy nie korzystają zbyt często z toalety ciała. Brak im też kultury. Na wsiach i w małych miasteczkach mężczyźni są bardziej zadbani i schludniej ubrani niż w Warszawie. A to świadczy o braku szacunku do ludzi" - stwierdziła. Dodała jednak, że nie mówi o wszystkich panach, choć niestety o większości.

Reklama

A MOŻE COŚ W TYM JEST?

Czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci. I może właśnie w tym tkwi problem, że z higieną osobistą problemy mają już dzieci i młodzież. Tak przynajmniej wynika z ankiety przeprowadzonej niedawno przez firmę analityczną Mintel. Jak czytamy, współczesna młodzież w wieku 11-19 lat zamiast po mydło czy żel pod prysznic, chętniej sięga po perfumy lub tusz do rzęs, guma do żucia skutecznie może zastąpić z kolei pastę do zębów. Młodzież co prawda używa dezodorantów, ale nie idzie to w parze z myciem się tu i ówdzie.

W sprawach młodzieńczej pielęgnacji kosmetycznej również nie jest najlepiej. Bo jak wynika z badania około 50 proc. ankietowanych nastolatków przyznaje się do problemów z trądzikiem młodzieńczym, ale zaledwie 25 proc. z nich regularnie używa płynów do mycia twarzy.

Nam to daje do myślenia. I niestety zastanawiamy się, czy w tej surowej ocenie dotyczącej polskich facetów Anna Korcz nie miała odrobiny racji. Dodajmy, że nie chodzi nam już tylko o mężczyzn, ale - niestety - również o panie.

MYJĘ ZĘBY, BO WIEM DOBRZE O TYM...

Reklama

... Kto ich nie myje, ten ma kłopoty. Dlatego drodzy rodzice, póki nie jest za późo: uczcie swoje dzieci higieny osobistej. Bo choć pięcioletnie dziecko może i trudno namówić do mycia zębów po każdym posiłku, a poranne mycie buzi ogranicza się u malucha do maźnięcia palcem po oku, to jeśli właśnie w tym wieku odpuścimy malcom przygodę z wodą, za kilka, kilkanaście lat wyrośnie nam pokolenie śmierdzących facetów i zaniedbanych kobiet.

>>> Anna Korcz: Mężczyźni w Polsce śmierdzą