Helen Anderson została znaleziona martwa w łóżku przez swoją matkę. 26-letnia kobieta osierociła 5-letnią córeczkę. Była utalentowanym muzykiem - grała na skrzypcach, pianinie i gitarze. Kobieta pozostawała na diecie złożonej tylko z wody i zupy. W ciągu kilku miesięcy straciła ponad trzydzieści kilogramów. Przyczyną śmierci było wygłodzenie i wycieńczenie organizmu. Jej ciało było tak spragnione cukrów, że zaczęło trawić własne rezerwy tłuszczu - wykazała sekcja zwłok. To wywołało chemiczną reakcję metaboliczną zwaną kwasicą ketonową, która okazała się zabójcza.

Reklama

Jak mówi koroner Terence Carney, jej ciało samo wytworzyło śmiertelną truciznę. "Pojawiła się ona jako reakcja na brak cukru w organizmie, spowodowany ostrą dietą" - tłumaczy Carney. "Taki proces może się rozwinąć bardzo nagle i spowodować nieoczekiwane konsekwencje. Jestem przekonany, że ona nie miała na celu zrobienie sobie krzywdy".

Helen Anderson pozostawała na ostrej diecie pomimo protestów jej rodziców, Michaela i Hazel Andersonów, którzy błagali ją, by jadła więcej. Chciała zredukować dodatkowe kilogramy, które pojawiły się jako efekt uboczny praktyk medytacyjnych. Patolog dr Stuart Hamilton mówi, że przyjmowała pigułki odchudzające w celu przyspieszenia utraty wagi, te jednak nie wpłynęły na stan jej zdrowia.

Helen, której małżeństwo się rozpadło, miała zaręczyć się ze Szwedem Kristianem Perssonem, którego poznała za pośrednictwem internetu. Niebawem miała się odbyć w Szwecji impreza zaręczynowa. Jak wspomina matka tragicznie zmarłej kobiety, Helen zawsze była mocno zbudowaną, grubokościstą dziewczyną. Nie do końca akceptowała swój wygląd i niewykluczone, że chorowała na anoreksję.

"Jej historia powinna być ostrzeżeniem dla innych i uczulić na zagrożenia związane z zaburzeniami jedzenia" - mówi matka zmarłej.

___________________________________________

NIE PRZEGAP:

>>> Poznaj najstarszy z sekretów urody
>>> Daj mu się sfotografować, a nie pożałujesz
>>> Oto najseksowniejsze babki po czterdziestce