Hiszpańscy uczeni monitorowali jakość spermy u triatlonistów. Są to zawodnicy, którzy na rowerach przejeżdżają przynajmniej 270 km tygodniowo, a trenują średnio od ośmiu lat.

I co się okazało? Przy tak morderczym treningu jakość nasienia spada, w niektórych przypadkach do poziomu grożącego bezpłodnością. Naukowcy doszli jednak do wniosku, że wskaźniki jakości spermy pogarszają się proporcjonalnie do intensywności kolarskiego treningu. To dobra wiadomość dla wielbicieli weekendowych wypadów za miasto. Amatorom nic nie grozi.

Reklama

_______________________

NIE PRZEGAP:

>>> Po co mężczyźnie wibrator?
>>> Co ma plemnik do komórki
>>> Bezpłodność najlepiej wyleczysz w sypialni



Reklama