Czy obraza jest wliczona w cenę?
Oburzone kobiety w Wielkiej Brytanii z niesmakiem opuściły sklep, gdy zorientowały się, że cena za większe rozmiary stanika jest również wyższa. Sklep, który reklamuje się jako wygodny, elegancki i z ubraniami w rozsądnej cenie, popełnił prawdziwe faux pas.
Grupa pań, które określają się jako "Busts 4 Justice" zapowiedziała, że zorganizuje pikietę i szturm sklepu, jeśli marka nie zmieni swojego podejścia do kobiet o rozmiarze stanika DD czy większym.
Wielkie piersi są dla jednych darem od Boga, dla innych trudnym balastem na całe życie. Od czasów szkolnych, przez wizyty na plaży czy u krawcowej, wielki biust sprawia dobrze wyposażonym kobietom pewnie tyle samo radości co kłopotów. Nie dość, że wyjątkowo trudno jest im dobrać sukienkę, która będzie dobrze leżała w biuście, to jeszcze mają teraz płacić więcej za bieliznę?
Rozumowanie firmy może być jasne, bo rzeczywiście na uszycie biustonosza w rozmiarze extra large zużywa się więcej materiału, ale przykładowo kto to słyszał, żeby ubrania w rozmiarze 44 kosztowały więcej niż te w rozmiarze 36. Czy Marks& Spencer niechcący zachęca swoje klientki do zmiany rozmiaru na mniejszy, bo tak jest dla nich bardziej ekonomicznie?
Może kolejnym pomysłem będzie opodatkowanie osób z większym biustem czy większą wagą?