Dziś, kiedy czekamy na siódmą już edycję popularnego show, mało kto pamięta, że Kasia Skrzynecka była uczestniczką pierwszej edycji "Tańca z gwiazdami". Jej partnerem był Marcin Hakiel i razem doszli aż do półfinału. Lepsi od nich okazali się tylko Witold Paszt z Anną Głogowską i zwycięzca programu Oliwier Janiak z Kamilą Kajak. "Tamten program był dla mnie spełnieniem dziecięcych marzeń. Będąc już po trzydziestce, mogłam zawirować na parkiecie w ramionach profesjonalnego tancerza" - wspomina Kasia.
Jako dziecko zawsze pasjonowała się tańcem towarzyskim, ale w natłoku codziennych obowiązków i długiej listy zajęć pozalekcyjnych nie było po prostu czasu na naukę tańca. Kiedy więc pojawiała się taka możliwość, aktorka skorzystała z niej. "Trenowaliśmy z Marcinem po 10 godzin dziennie. Był ból, łzy i zwątpienie, ale nie żałuję ani jednej godziny, którą spędziłam na treningach" - wyznaje.
Jako gospodyni drugiej edycji "Tańca z gwiazdami" świetnie rozumiała, z jakimi problemami borykają się pary, czego najbardziej obawiają się gwiazdy i służyła dobrą radą. "Staram się z całych sił dodawać otuchy tancerzom, nikogo nie oceniać i zawsze mieć dla nich jakieś miłe słowo. Wiem, jakie to jest dla nich ważne" - tłumaczy.
Przez cztery edycje programu towarzyszył jej Hubert Urbański, jednak szóstą edycję Katarzyna prowadziła już z Piotrem Gąsowskim, który niespodziewanie zastąpił Urbańskiego. Ta nagła zmiana wszystkim wyszła na dobre. Skrzynecka i Gąsowski świetnie się dogadują i uzupełniają. Być może dlatego, że przyjaźnią się od lat. Razem grają w teatrze, pojawiają się razem na imprezach, wspierają się zawodowo i prywatnie. To Kasia namówiła Piotra, żeby wziął udział w drugiej edycji programu.
"Taniec z gwiazdami" to nie tylko praca, to kawałek życia gwiazdy. Do pierwszej edycji programu szła jako szczęśliwa mężatka, a kiedy trwała szósta edycja, przeżywała swój rozwód. Zdjęcia smutnej aktorki wychodzącej z sali sądowej obiegły całą Polskę. W niedzielny wieczór jednak jak zawsze elegancka i uśmiechnięta poprowadziła program. "Cóż takie jest życie. Raz na wozie, raz pod wozem" - uśmiecha się Kasia. Jakby tego było mało, gwiazda zmaga się z chorobą nowotworową swojej mamy.
"Praca czasem pomaga w trudnych momentach. Trzeba nałożyć kostium, uśmiechnąć się i życie toczy się dalej" - tłumaczy. Po rozwodzie ze Zbigniewem Urbańskim aktorka długo nie spotykała się z żadnym mężczyzną. Ostatnio jednak u jej boku pojawił się młody przystojny Marcin. Aktorka nie chce mówić o nim zbyt dużo. Wiadomo jedynie, że jest instruktorem fitness. Kasia zapewne poznała go na sali gimnastycznej, bo od lat jest fanką zdrowego trybu życia i fitness.
"Komu będę kibicować w tej edycji programu? Na pewno tego nie zdradzę" - uśmiecha się. "Z czasem jak zobaczę ich zaangażowanie, będę miała swoich faworytów, ale i tak zawsze wszystkich będę tak samo traktować" - tłumaczy. Już w niedzielę na parkiecie zobaczymy m.in. Katarzynę Figurę, Mariusza Pudzianowskiego, Tamarę Arciuch i Roberta Janowskiego.
Niedziela, TVN, godz. 20.00 Taniec z gwiazdami, program rozrywkowy, 60 min