Jeszcze w warszawskim liceum jej znakiem firmowym były długie, czarne włosy. Ale najwyraźniej ziarenko buntu kiełkowało w głowie Kasi od wczesnej młodości, bo w 2006 roku piosenkarka zaszokowała swoich fanów... dredami. Możliwe, że bodźcem do wybrania takiej fryzury był koncert z cyklu "MTV Unplugged", w którym Kayah wzięła udział. Dość powiedzieć, że nie wyglądała w nich najlepiej...

>>> Od Panny Nikt do wampa

W kwietniu 2007 roku też nie zachwyciła publiczności, bo na koncercie w Krakowie wystąpiła w wersji afro. Złośliwcy stwierdzili, że wygląda jak "pokojowy pudel", ale z drugiej strony nie brakowało głosów zachwytu. Tym samym artystka po raz kolejny potwierdziła swoje upodobanie do scenicznych metamorfoz i prowokacji.

>>> Metamorfozy Joanny Brodzik

Ale w czerwcu 2007 roku Kasia poszła na całość. Obcięła włosy. W nowej fryzurze pojawiła się na uroczystych obchodach 50-lecia magazynu "Zwierciadło". Jednak ten image nie przypadł chyba nikomu do gustu, nawet samej piosenkarce, bo już po niecałym roku Kayah ponownie zapuściła długie pióra.

>>> Najczulsze matki show-biznesu

Dziś Kayah zaczęła układać włosy w piękne fale, co dodało jej kobiecości i romantyzmu.Czy wiąże się to z kontraktem reklamowym, który gwiazda podpisała z jedną z firm kosmetycznych? Możliwe, bo reklamuje tam kosmetyki dla kobiet dojrzałych. A taka właśnie dzisiaj jest: dojrzała i świadoma swojego piękna. Co nie znaczy, że kiedyś jeszcze nie wystąpi na scenie ogolona na łyso!

>>> Gwiazdy to dietetyczne recydywistki













Reklama