Nieraz, czytając doniesienia plotkarskich portali na temat gwiazd, zastanawiasz się, co ci ludzie najlepszego w swoim życiu wyrabiają? Pomijając informacje nieprawdziwe (które niestety często pojawiają się w mediach), oglądamy czasem rzeczy, które nie mieszczą się w naszych głowach. Pamiętacie Michaela Jacksona, który trzymał swoje maleńkie dziecko za barierką balkonu? No właśnie. Sprawdź, co celebrytom strzela do głowy:

Reklama

DLACZEGO UBIERAJĄ SIĘ W TAKIE WORKI?

Na wielkich galach i stronach kolorowych czasopism olśniewają strojem i makijażem. Dlatego mieszkający po sąsiedzku fani nierzadko przecierają oczy ze zdumienia, widząc Gwyneth Paltrow, Julię Roberts albo Kate Winslet w zupełnie innym wydaniu - przyodziane w ogromne glany, rozciągnięte swetry i stare dresy. Czemu noszą takie szmaty, mając pod ręką sztab oddanych stylistów i ogromne sumy na koncie? Po prostu chcą odpocząć. Na co dzień, na planie, mają przesyt godzin spędzonych w towarzystwie makijażystów i fryzjerów, a wręcz ich obowiązkiem jest przywdziewać wystawne stroje na uroczyste premiery. Nic dziwnego, że rozciągnięty dres staje się kuszącą alternatywą...

DLACZEGO WSZYSTKIE SĄ TERAZ W CIĄŻY?

Do niedawna w Hollywood panowała żelazna zasada: "Chcesz zrobić karierę? Dziecko musi poczekać". W ten kanał wpadła między innymi Jennifer Aniston, która odstraszyła Brada Pitta niechęcią do macierzyństwa - spowodowaną właśnie troską o karierę. Jej następczyni Angelina Jolie udowodniła, że oba cele można z powodzeniem łączyć. Teraz wszystkie chcą zrealizować się jako matki. Gwiazdorstwo to ich praca, ale chcą mieć poza tym także życie prywatne. Specjaliści od treningów i diet pomagają im błyskawicznie odzyskać figurę i formę i powrócić do pracy, a w opiece pomagają nianie i partnerzy. I zamiast tracić, jeszcze zyskują w oczach fanów... Aniston pewnie zgrzyta zębami ze złości... A my obserwujemy wysyp "ciężarówek" również na naszym polskim podwórku. Z Kasią Cichopek na czele...

Reklama

CO SPRAWIA, ŻE GWIAZDY SPOTYKAJĄ SIĘ ALBO Z INNYMI GWIAZDAMI, ALBO WRĘCZ PRZECIWNIE: Z KELNERKAMI CZY TRENERAMI?

Wydawałoby się, że gdy tylko gwiazda wyskoczy na parkiet nocnego lokalu, pójdzie do teatru lub wyjedzie na krótki urlop, tłumy absztyfikantów walą drzwiami i oknami... Być może, ale trudno wyłowić życiowego partnera z piszczącego tłumu fanów. A zapracowane gwiazdy mają mało czasu na oddawanie się przyjemnościom dostępnym zwykłym śmiertelnikom. Czas dzielą pomiędzy pracę, restaurację, siłownię i dom. Nic dziwnego więc, że związują się albo z innymi aktorami, albo z osobami, które podają im kolację lub wyjaśniają tajniki udanych brzuszków. Na przykład pożądany przez tysiące Nicolas Cage związał się z kelnerką. Może liczył, że w domu będzie miał zawsze podaną kawę?