Przyczyną konfliktu były piękne kolczyki, jakie pierwsza dama miała na sobie podczas kolacji w Mexico City. Tym razem jednak znakomity styl Carli Bruni nie spodobał się jej rodakom. Kryzys finansowy mocno dotknął Francuzów, dlatego eksluzywne brylanty ich zniesmaczyły.

Reklama

Naturalnie kolczyki Carli Bruni problemu wciąż rosnącego bezrobocia we Francji nie rozwiążą, ale wygląda na to, że obywatele oczekiwaliby nieco skromności ze strony prezydenckiej pary.

Jeśli Nicolas Sarkozy i Carla Bruni nie chcą całkowicie wypaść z łask wyborców, powinni chyba wziąć przykład z brytyjskiej królowej. Pierwszą rzeczą, jaką zrobiła królowa po wieści o kryzysie finansowym, była deklaracja ograniczenia wydatków na własne stroje. Takiej właśnie postawy oczekują obywatele!

Dobrze, że Maria Kaczyńska jest skromną osobą i nie musi rezygnować z kaprysów, bo po prostu ich nie miewa.