W ciężkich czasach kryzysu trzeba szukać nowych rozwiązań. Z pomocą przychodzi Clara Cannucciari, 93-letnia mieszkanka Nowego Jorku, która dzieli się przepisami swojej mamy i babci, jeszcze z czasów Wielkiego Kryzysu. Tylko ona potrafi z kilograma cytryn wyczarować niezwykłe ciasto i lemoniadę, a ze zwykłych ziemniaków królewskie danie dzięki dodanym do nich przyprawom.
Program "Great Depression Cooking with Clara", cyklicznie umieszczany na youtube, gromadzi tysiące fanów. Wprost ze swojej kuchni starsza pani nadaje optymistyczny i ciepły show. Każdy odcinek urozmaicony jest anegdotami z życia Clary i praktycznymi przepisami na domowe dania w stylu ciasteczek z fig lub zupy jajecznej.
Już sama czołówka podkreśla wyjątkowy charakter tego programu. Wszystko to możliwe jest dzięki jej wnukowi, który jest reżyserem z wykształcenia. Chris zresztą nauczył babcię nie tylko, jak zachowywać się przed kamerą, ale założył jej też bloga i konto na Facebooku, które teraz Clara obsługuje już sama.
Cannucciari urodziła się w Chicago. Jest córką włoskich emigrantów. Przez lata pracowała w fabryce, potem wyszła za śpiewaka operowego i urodziła syna, Carla. Teraz ma czworo wnuków, w tym Chrisa, i już dwoje prawnucząt.
Na jej przykładzie widać, że życie nie kończy się nawet po 60., wręcz przeciwnie. Kiedy dzieci i wnuki są już odchowane, można zająć się karierą na serio. A dzięki posiadaniu internetu nie trzeba nawet w tym celu wychodzić z domu.
p
Teraz tylko czekać, jak babcia Clara zrobi furorę u Oprah i dostanie swój czas antenowy w amerykańskiej telewizji śniadaniowej.
Trzymamy kciuki!