Bo jak nie wspominać tak ściskającego za serce wydarzenia? A Jade gorąco pragnie, by ludzie płakali po jej śmierci - podaje "Daily Star".
Jade jest mistrzynią sprzedawania swojego wizerunku. Po tym jak zyskała popularność dzięki udziałowi w "Big Brotherze", szybko zaczęła odcinać kupony od swojego sukcesu i nieźle na tym zarabiać. Na rynek wypuściła autobiografię, płyty z zestawami ćwiczeń oraz perfumy. Złośliwy rak szyjki macicy, który pozostawił jej zaledwie kilka tygodni życia, stał się kolejną, ostateczną okazją do zaistnienia w mediach. "Żyłam przed kamerami i być może przed kamerami umrę" - postanowiła Goody.
Czy pogrzeb będzie ostatecznym finałem życia skrojonego na miarę reality show? Gwiazda na razie ponoć odmówiła telewizji udziału w całym wydarzeniu. Ale trudno sobie wyobrazić, by taki spektakl miał się odbyć bez kamer.