Jeśli dwa produkty mają taki sam skład, a jeden z nich jest tańszy nie warto przepłacać. Warto również porównywać masy, niższa cena może wynikać z tego, że produkty różnią się również ceną za kilogram. Na niższych półkach znajdują się produkty mniej znanych marek, często o lepszym składzie i cenie niższej niż ich znane odpowiedniki. Produkty promocyjne mają często krótsze daty ważności warto o tym pamiętać.
Lepiej również nie chodzić na zakupy głodnym, ponieważ koszyk wypełni się produktami, na które ma ochotę nasz żołądek albo głowa. Warto robić listę zakupów, aby kupić i zminimalizować ryzyko impulsywnych zakupów.
Jakie informacje znajdują się na opakowaniu?
Nazwa produktu
Czasami na froncie opakowania znajduje się nazwa handlowa, która nie opisuje produktu. W takiej sytuacji na pewno znajdziemy ją przy składzie. Warto szukać pełnej nazwy produktu, ponieważ jest regulowana prawnie – dokładnie wiemy wówczas, czy to, co kupujemy to czekolada, czy wyrób czekoladopodobny.
Lista składników
Składniki zawarte w produkcie wymienione są w kolejności malejącej. Jeśli coś jest pierwsze w składzie, występuje w największej ilości. Często sprawdza się zasada, że im prostszy i krótszy skład, tym lepiej. Unikajmy tych produktów, które na pierwszym miejscu mają sól, cukier lub tłuszcz. Lista składników to nasze menu.
Wartość odżywcza i RWS
- Ważna jest informacja o tym, które składniki odżywcze i w jakich ilościach dostarczane są z produktem. Dzięki niej możemy monitorować, np. ile błonnika zjadamy. Procent realizacji dziennego zapotrzebowania na osobę, na wymienione w tabeli składniki, określony jest w Referencyjnej Wartości Spożycia. Im mniej soli, cukrów prostych, tłuszczów nasyconych i trans tym zdrowiej - mówi Magdalena Kartasińska, dietetyk kliniczny i kierownik działu dietetycznego Dailyfruits.
Data ważności
„Najlepiej spożyć przed”, oznacza że po tej dacie mogą zmienić się właściwości produktu (np. konsystencja). Można go jednak nadal bezpiecznie jeść. „Najlepiej spożyć do” wskazuje na datę, po której produkt nie jest już bezpieczny do spożycia. Do tego konkretnego dnia producent daje gwarancję, że jest on bezpieczny do spożycia również pod kątem mikrobiologicznym. Zjedzenie go po dacie przydatności do spożycia może nieść za sobą ryzyko zatrucia bądź rozstroju żołądka.
Informacje o alergenach
Alergeny muszą być wyróżnione w oddzielnym miejscu etykiety lub wytłuszczone w składzie. Śladowe ilości wynikają z używania ich w zakładzie produkcyjnym. Nie ma ich w składzie, a producent dołożył wszelkich starań aby produkt był wolny od alergenu. Są jednak osoby, dla których nawet potencjalne ryzyko jego obecności musi wykluczyć taki produkt z menu. Jeśli nie jesteś alergikiem, nie musisz zwracać uwagi na te informacje.
Jakie pułapki mogą czyhać na etykietach?
- Jeśli nie rozumiemy jakiejś nazwy, bądź budzi ona niepokój, najlepiej poszukać odpowiednika bez podejrzanego składnika lub użyć aplikacji, w której można sprawdzić czy dodatek do żywności stanowi zagrożenie – nie każdy jest niebezpieczny. Te szkodliwe w dużych ilościach to: E123 amarant, E620 glutaminian sodu, E250 azoty sodu, E220 dwutlenek siarki, E320 BHA, E321 BHT. Te neutralne, których nie musimy się obawiać to: E441 żelatyna, E322 lecytyna, E300 witamina C, E440 pektyna, E160a beta-karoten - mówi Magdalena Kartasińska.
Smak wiśniowy" i "o smaku wiśni" - brzmi podobnie, ale znaczy coś innego. W pierwszym będą owoce lub sok owocowy. W drugim najczęściej aromat i barwniki udające wiśnie. Jeśli na opakowaniu jest napis „Sok 100%” mamy pewność, że w środku jest sok owocowy bez dodatku cukru. Napis „100% smaku” czyha na nieuważnych klientów – najczęściej znajdziemy go na napojach, w których może być dodatek nawet 3 łyżeczek cukru na 100ml.
Warto również wybierać produkty wzbogacane, ale zdarza się, że odwraca to uwagę od niepożądanych cech np. płatki śniadaniowe, które są wzbogacone witaminami, a dodatkowo kilkoma rodzajami substancji słodzących.
Nie tylko cukier to cukier! Kryje się on pod różnymi nazwami np.: syrop glukozowo-fruktozowy, maltodekstryna, czy słód.
Nie „bio” nie zawsze znaczy gorsze – po prostu nie ma certyfikatu. Tak samo jeśli produkt jest „eko” nie musi być zdrowszy, niż konwencjonalny – może, np. zwierać dużo ekologicznego cukru.
Przygotowanie planu zakupów to podstawa. Dzięki temu nie tylko nie kupujemy niepotrzebnych produktów, ale również możemy zadbać o właściwą dietę dostarczając do organizmu dobre składniki odżywcze z produktów o wysokiej jakości.