Radziszewska przedstawiła posłom w imieniu rządu informację na temat polityki na rzecz równouprawnienia i przeciwdziałania dyskryminacji z powodu płci. Informacja obejmowała cały okres rządów obecnej koalicji, czyli lata 2007-2011.

Pełnomocniczka podkreśliła, że najczęściej kobiety dyskryminowane są w zatrudnieniu: stanowią one największą grupę wśród osób biernych zawodowo, jest ich więcej w grupie bezrobotnych. Jak przypomniała, współczynnik aktywności zawodowej kobiet wynosi ok. 48 proc. i jest o 16 proc. niższy niż w przypadku mężczyzn, zaś wskaźnik zatrudnienia kobiet wynosi ok. o 44 proc., czyli o jedną czwartą niższy niż u mężczyzn.

Reklama

Radziszewska wskazała jednak, że te wskaźniki systematycznie się w ostatnich latach poprawiają.

Podkreśliła także, że kobiety wciąż zarabiają mniej niż mężczyźni na tych samych stanowiskach, jest ich więcej na gorzej płatnych posadach, a tym samym gromadzą mniejsze zasoby na przyszłą emeryturę. Zwróciła też uwagę, że kobiet jest mniej na wysokich stanowiskach. Wskazała, że struktura zatrudnienia kobiet ma kształt piramidy - najwięcej jest ich na niskich stanowiskach, a im wyższa i lepiej płatna posada, tym kobiet mniej.

Jeśli chodzi o edukację, nie ma różnic pomiędzy dziewczętami a chłopcami ani pod względem przepisów prawnych, ani w praktyce. Poinformowała, że po raz pierwszy dokonano przeglądu wszystkich podręczników, z których uczą się dzieci, pod względem treści dyskryminujących.

Radziszewska przypomniała także, że kobiety stanowią większość wśród ofiar przemocy w rodzinie.