Badania przeprowadzone w 13 krajach Europy przez niemiecki portal randkowy Parship ujawniły, że 80 proc. singlom zamieszkującym duże miasta znalezienie nowego partnera zabiera ponad rok. Dla porównania na wsi tyle czasu potrzebuje 65 proc. samotnych.
Zaskakujące są także kolejne wnioski. Podobno bycie singlem daje więcej satysfakcji mieszkańcom wsi. Prawie połowa z nich jest zadowolona ze swojego aktualnego statusu. Natomiast tylko 35 proc. mieszkańców wielkich miast akceptuje życie w pojedynkę.
Skąd się bierze tak duża różnica w łatwości zawierania bliższych znajomości w mieście i na wsi? Jak tłumaczą eksperci, ludzie ze wsi są po prostu bardziej otwarci i kontaktowi. Poza tym nie są tak zestresowani i zakompleksieni jak mieszczuchy. Co trzeci singiel z metropolii przyznaje, że wstydzi się zaczepić potencjalnego partnera na ulicy lub w klubie. Dla mieszkańca prowincji nawiązanie nowego kontaktu nie stanowi problemu. Tylko co czwarta osoba zamieszkująca wieś ma opory przed rozpoczęciem flirtu.
W ankiecie wzięło udział 13 000 singli.