- Teraz są sprzyjające warunki, bo jest zimno, nie chce się wychodzić ogólnie i zostaje się w domu. Chce nam się kochać bardziej – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Izabela Dziugieł, psycholog i seksuolog z Przystani Psychologicznej.

Specjaliści twierdzą, że reakcją organizmu na ponurą deszczową aurę jest wzrost poziomu testosteronu i estrogenu.

Jesienią poziomy testosteronu skaczą bardzo mocno. A testosteron jest odpowiedzialny za libido. W efekcie libido wzrasta właśnie o tej porze roku. Kiedy jest zimno, przyjemniej jest zostać w domu z partnerem czy z partnerką, przytulić się, obejrzeć film – dodaje Izabela Dziugieł.

Eksperci tłumaczą, że późną jesienią ludzie wydają się sobie bardziej atrakcyjni. Wysoki poziom testosteronu sprawia, że inaczej patrzymy na ciało partnera czy partnerki. Sprawdza się to zwłaszcza w przypadku męskiego postrzegania kobiecego ciała. Kiedy w zapomnienie odchodzą letnie kostiumy eksponujące kształty, a z szaf wyciągamy płaszcze i szaliki, każdy skrawek ciała staje się dla mężczyzny pobudzający.

>>> ZOBACZ RÓWNIEŻ!