Zawsze zastanawiałaś się, czy mężczyzna, który przeszedł ten zabieg odczuwa taką samą przyjemność z seksu, jak ten, który wszystko ma tak, jak przewidziała natura? Odpowiedź brzmi: mniej więcej. U nieobrzezanego mężczyzny napletek zwykle chroni główkę penisa. Podczas erekcji ten kawałek skóry cofa się i odkrywa sam czubek. "Znajduje się w nim dużo zakończeń nerwowych, więc kiedy go pieścisz, twój ukochany czuje to naprawdę intensywnie. U obrzezanego mężczyzny główka penisa jest cały czas odsłonięta, więc nie aż tak bardzo wrażliwa" - wyjaśnia na łamach jednego z czasopism kobiecych seksuolog.
Jaki stąd wniosek? Klejonty mężczyzny nieobrzezanego traktuj z wielką delikatnością. Co oczywiście nie znaczy, że obrzezanego możesz bezkarnie szarpać...
PRZECZYTAJ TAKŻE:
>>> 7 grzechów głównych w sypialni
>>> Po co kobiecie rozkosz
>>> Samk miłości francuskiej
>>> Oni też miewają gorsze i lepsze orgazmy
>>> Oj, niegrzeczne dziewczynki
>>> Żeby było pieprznie, ale nie za ostro