Dziecko, które podjęło wyższe studia, może aż do ich ukończenia żądać alimentów od rodziców. Tak uznał Sąd Apelacyjny w Gdańsku po rozpoznaniu sprawy ojca, który żądał uchylenia obowiązku alimentacyjnego. Mężczyzna wskazał, że córka jest już pełnoletnia i ma możliwość podjęcia pracy zawodowej. Jednak nie podejmuje żadnych działań w tym kierunku. Córka ma 21 lat i studiuje na III roku. Udziela też korepetycji, dzięki czemu dorobi kilkaset złotych miesięcznie.
Sąd rejonowy obniżył rentę alimentacyjną. Wskazał, że alimenty mają na celu zapewnienie środków pieniężnych osobie uprawnionej. Ustawodawca zobowiązał alimentacyjnie oboje rodziców względem swoich potomków do momentu ich usamodzielnienia się. Zatem jego wolą było, aby rodzice alimentowali własne dzieci do czasu, gdy nie są one w stanie same się utrzymywać, tj. do czasu należytego przygotowania do pracy zawodowej.
Córka mężczyzny nie usamodzielniła się jeszcze w pełni. Nadal studiuje i jej możliwości zarobkowe są ograniczone, ale nie wykluczone. Dlatego powinna, zdaniem sądu, podjąć zatrudnienie, by wspomóc w swoim utrzymaniu rodziców i zarobić na podstawowe koszty utrzymania. Sąd nie uchylił alimentów, ale zmniejszył ich kwotę.
Orzeczenie zostało zaskarżone zarówno przez mężczyznę, jak i przez jego córkę. Sąd drugiej instancji uwzględnił apelację córki. Sędziowie wskazali, że dziecku, które podjęło wyższe studia, przysługuje w stosunku do rodziców roszczenie alimentacyjne w zasadzie do ich ukończenia. Tak jest z reguły wtedy, gdy dziecko od razu po maturze idzie na studia. Inaczej, gdy dziecko ukończyło średnią szkołę zawodową i uzyskało konkrety zawód i nie kontynuowało od razu nauki. Gdy jednak wiek przekracza znacznie wiek młodzieży rozpoczynającej studia, dziecko powinno wtedy podjąć pracę. Sędziowie wskazali, że dziecku, które nie jest przygotowane do wykonywania odpowiedniego zawodu i podejmuje dla podniesienia swoich kwalifikacji dalsze kształcenie, środków utrzymania powinni dostarczać rodzice.
Reklama
SYGN. AKT X Ca 36/10