Kelly od lat walczy z nadwagą. Kilka razy dawała za wygraną, tłumacząc, że jedzenie to jej hobby i po prostu nie może wyrzucić ze swojego menu kalorycznych potraw. Była gotowa nawet zdać się na chirurgów plastycznych, którzy raz na zawsze rozprawiliby się z jej tłuszczykiem.
Nie zdążyła jednak zrealizować tych pomysłów. Odkąd występuje w produkcji "Chicago” w londyńskim teatrze, chudnie w oczach. I jest bardzo z siebie dumna.
"Po raz pierwszy w życiu jak zakładam sukienkę, myślę sobie, że naprawdę pięknie wyglądam. Potrafię podziwiać swoje odbicie w lustrze przez 20 minut” - zdradziła dziennikarzom.
Teraz chce podzielić się swoim szczęściem z innymi kobietami i pokazać im, że można stracić zbędne kilogramy, nie zadręczając się pozbawionymi smaku dietami i nudnymi treningami. Kelly zamierza wydać DVD, na których pokaże same pikantne i ekscytujące ćwiczenia. By były naprawdę gorące, zaprosiła do współpracy swoich kolegów, którzy występują jako Drag Queen. Czas pokaże, czy kobiety będą wolały porzucić tradycyjne zajęcia w fitness klubach i naśladować wygibasy Kelly i jej kumpli.