Dla tych, którzy nie potrafią się zmobilizować i chodzić kilka razy w tygodniu na siłownię, mamy dobrą wiadomość: można utrzymać formę bez katowania się na bieżni czy morderczego treningu z hantlami. Istnieją inne skuteczne sposoby na to, aby jesienno-zimowa pora nie zrujnowała figury i dobrego samopoczucia. Oto one.
Gdy masz ochotę na słodkie lub tłuste – zastosuj małe oszustwo
W chłodniejsze dni organizm zaczyna potrzebować więcej energii potrzebnej do ogrzania ciała. Tym samym wzrasta metabolizm, a my nabieramy ochoty na wysokokaloryczne potrawy. Głodzić się? Absolutnie nie! Jeść wszystko co nam wpadnie w ręce? Niezupełnie. Gdy mamy ochotę na tłuste, jedzmy ryby morskie np. makrelę, łososia czy śledzia, które są bogate w „dobre” kwasy tłuszczowe omega-3 oraz witaminy A i E. A jeśli fantazjujemy o słodkim batonie czy kawałku brownie? Możemy zrobić trzy rzeczy. Po pierwsze, odczekajmy parę minut, skupiając uwagę na czymś innym. Czasami tylko tyle wystarczy, aby nie ulec pokusie. Po drugie, jeśli pierwszy sposób nie zadziała, pozwólmy sobie na zdrowe przekąski, takie jak owoce, bakalie i orzechy. Po trzecie, zdrowe fit ciasta bez cukru smakują równie dobrze, a wcale nie mają tylu kalorii, cukru czy szkodliwych konserwantów co słodycze z cukierni. A jeśli już od czasu do czasu ulegniemy pokusie i zjemy coś niezdrowego, najlepiej to zrobić w pierwszej połowie dnia, gdy jesteśmy najbardziej aktywni.
Dostarcz organizmowi jodu
W okresie jesienno-zimowym organizm zużywa więcej jodu. Pierwiastek ten stanowi kluczowy składnik hormonów tarczycy, które odpowiadają m.in. za wytworzenie większej ilości ciepła i tempo przemiany materii. Co zrobić, aby zwiększyć ilość jodu w organizmie? Po pierwsze, warto zbogacić dietę w większą ilość ryb morskich, ale również alg, glonów i spiruliny. Po drugie, dobrze jest wybrać się na seans do groty solnej, w której panuje „morski mikroklimat” – zjonizowane powietrze wzmacnia system immunologiczny, odpręża i poprawia kondycję. Możemy więc rozłożyć się wygodnie na leżaku, przykryć kocem, wsłuchać w relaksacyjną muzykę lub kompletnie wyciszyć i odpocząć od codziennego zgiełku Pięćdziesiąt minut leżenia zamiast katorga na bieżni? Brzmi fantastycznie!
Postaw na ciepłe i ostre posiłki
Rano jemy kanapkę, potem jogurt z owocami, później sałatkę i… non stop czujemy się głodni. W okresie jesienno-zimowym warto jeść więcej ciepłych posiłków, które nas rozgrzeją. Na śniadanie zamiast kanapek lepiej postawi nas na nogi sycące musli z orzechami i gorącym mlekiem. Na miejsce sałatki w porze lunchu sprawdzą się gęste, pikantne, sycące zupy, które nie tuczą, a dodatkowo posiadają właściwości rozgrzewające. Do dań obiadowych warto dodawać przyprawy takie jak imbir, papryka, chili, pieprz i kurkuma. Zawierają one kapsaicynę, która pobudza trawienie i powoduje wzrost temperatury ciała. Jeżeli nie jesteśmy miłośnikami ostrych smaków, mamy kłopoty z sercem lub wrzody żołądka, dodawajmy ostre przyprawy w niewielkich ilościach, jeśli jednak nie ma wyraźnych przeciwwskazań, to całkowicie z nich nie rezygnujmy.
Jedz sezonowo i sięgaj po mrożonki i kiszonki
Jesienią i zimą nie mamy do dyspozycji tylu świeżych warzyw i owoców, co wiosną i latem, ale to nie powód, żeby zmniejszyć ich ilość w naszej diecie. Po pierwsze, są mrożonki, które dzięki przechowywaniu w niskiej temperaturze, zachowują większość właściwości odżywczych. Po drugie, koniecznie sięgnijmy po produkty kiszone np. kapustę czy ogórki, które zawierają pożyteczne bakterie dla jelit. Po trzecie, zajadajmy się przetworami zawekowanymi w lecie w słoikach. Po czwarte, jedzmy sezonowo – z owoców takich jak np. śliwki, gruszka, jabłka i dynie można wyczarować w kuchni prawdziwe cuda. I co najważniejsze – stanowią one prawdziwe bomby witaminowe.
Kwadrans dla sylwetki, czyli jak nie zniechęcić się do ćwiczeń
Latem nie trudno o dobrą formę, nawet gdy nie przepadamy za siłownią – wielogodzinne wycieczki rowerowe i zwiedzanie nowych miejsc, długie spacery, gry zespołowe czy pływanie robią swoje. Jesienią i zimą jest gorzej, ale to nie znaczy, że możemy bez wyrzutów sumienia odpuścić sobie ruch na najbliższe kilka miesięcy. Gdy pogoda za oknem całkowicie zniechęca do wyjścia z domu – zamiast leżeć godzinami na kanapie, warto przeznaczyć zaledwie kwadrans na ćwiczenia gimnastyczne w rytm ulubionej playlisty lub w trakcie oglądania serialu. A po mini treningu zamiast rzucać się na paczkę chipsów, lepiej zjeść garść orzechów i trochę bakalii. Można też zamiast ćwiczeń fitness wybrać się na basen, ściankę wspinaczkową, lekcję tańca lub zagrać w tenis czy squasha. Najważniejsze, aby dana forma ruchu sprawiała nam przyjemność, abyśmy chcieli ją powtarzać i aktywnie spędzać czas w trakcie jesienno-zimowych wieczorów.
Późna jesień i zima nie zawsze muszą oznaczać dodatkowe kilogramy i złe samopoczucie. O każdej porze roku możemy się cieszyć dobrą kondycją fizyczną – wiele w tym względzie zależy od nas. Lepiej zapobiegać niż leczyć – czyli budzić się co roku z postawieniem noworocznym w postaci chęci utraty minimum dziesięciu kilogramów.
Podziękowania za przygotowanie artykułu dla ekspertów Fresh n Rebel.