Beata Pawlikowska przyznała na blogu, że jeszcze niedawno nienawidziła swojego ciała. Próbowała różnych diet, aby pozbyć się zbędnych kilogramów, m.in. głodówek, diety owocowej, białkowej, bezglutenowej, glikemicznej, diety opartej na sokach i pozbawionej węglowodanów. Żadna nie przyniosła jednak oczekiwanych rezultatów. Ponadto Pawlikowska twierdzi, że była cały czas głodna i nieszczęśliwa, czuła się jak więzień skazany na walkę z własnym ciałem.
– We wszystkich dietach były zakazy, było takie skoncentrowanie się na walce z czymś: musisz walczyć z tłuszczem, musisz walczyć z pszenicą. Czułam, że nie chodzi ani o to, by z czymś walczyć, ani o to, żeby matematycznie zsumować liczbę kalorii. Dieta atlantycka to taki sposób odżywiania, który łączy w sobie duszę, umysł i ciało. Nie da się schudnąć, jeżeli człowiek nie szanuje swojej duszy, umysłu i ciała – mówi Beata Pawlikowska w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.
Podróżniczka doszła do wniosku, że nie da się schudnąć, jeśli próbuje się to zrobić z nienawiścią do samego siebie, katując się różnego rodzaju zakazami. Dlatego opracowała własną dietę, która pozwala schudnąć, mieć szczupłe, zdrowe i silne ciało, a jednocześnie sprawny umysł. Dieta atlantycka zapewnia też bardziej odporny na choroby organizm oraz poczucie bycia szczęśliwym człowiekiem. Polega ona na zrozumieniu zasad działania ludzkiego organizmu i odżywianiu się w taki sposób, aby zapewnić mu wszystkie składniki niezbędne do budowy nowych komórek. Zdaniem Pawlikowskiej zrozumienie tych procesów sprawia, że człowiek zaczyna instynktownie sięgać po zdrowe jedzenie.
– Wyszłam z założenia, że wszystko, co jest chemicznie przetworzone przez człowieka, nie jest naturalne i nie jest kompatybilne z ludzkim organizmem. I zgodnie z tym przekonaniem się odżywiam. Oznacza to, że np. nigdy nie używam żadnych przypraw, które zawierają glutaminian sodu, kuchenki mikrofalowej czy rzeczy z puszek ani mrożonek. To się wydaje skomplikowane, ale to naprawdę jest bardzo proste – mówi Beata Pawlikowska.
Podróżniczka wyeliminowała także ze swojego jadłospisu alkohol i słodycze jako produkty wysoko przetworzone chemicznie. Zamiast batoników i cukierków woli naturalne słodycze, np. suszone daktyle, suszone figi i rodzynki. Zasady diety atlantyckiej Beata Pawlikowska zawarła w swojej najnowszej książce „W dżungli zdrowia. Tom 3. Moja dieta cud”.